Sąd uchylił wydany przez prezydenta Lublina zakaz organizacji tzw. marszu równości i kontrmanifestacji środowisk narodowych
Jest ostateczna decyzja ws. tzw. marszu równości i kontrmanifestacji środowisk narodowych w Lublinie. Sąd Apelacyjny w tym mieście uchylił w piątek wydany przez prezydenta Lublina zakaz organizacji obu zgromadzeń.
Taka decyzja oznacza, że obie manifestacje najprawdopodobniej odbędą się w sobotę. Sąd stwierdził, że władze mają obwiązek zagwarantowania ochrony demonstracji
Sylwester Tułajew, poseł Prawa i Sprawiedliwości i kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Lublina, podkreśla, że mieszkańcy tego miasta nie chcą u siebie tzw. marszu równości.
– Z całą pewnością trzeba powiedzieć, że mieszkańców Lublina nie interesują te sprawy. Mieszkańcy Lublina są zainteresowani rozwojem naszego miasta. Są zainteresowani realizacją obietnic, które były składane przez urzędującego prezydenta, a nie są realizowane. Sprawa marszu to sprawa, która nie spotyka się z uznaniem mieszkańców naszego miasta. Na ten sobotni marsz przyjadą osoby spoza Lublina. Ja mieszkańcom Lublina odradzam uczestniczenie w tym marszu. Wierzę głęboko, że policja zapewni, iż ten marsz jeden i drugi będzie bezpieczny, i nie dojdzie do żadnych groźnych sytuacji – zaznaczył Sylwester Tułajew.
Parada tzw. środowisk LGBT budzi sprzeciw m.in. środowisk narodowych. W Lublinie pojawiły się plakaty z napisami „Lublin miastem bez dewiacji”.
Zakaz organizacji obu manifestacji ze względów bezpieczeństwa prezydent miasta wydał we wtorek. Powołał się na Prawo o zgromadzeniach.
Przepisy umożliwiają mu to, jeśli istnieje prawdopodobieństwo, że grupy o przeciwstawnych poglądach spotkają się, co może prowadzić do konfliktu i zagrożenia dla mieszkańców. Policja potwierdziła, że może się tak zdarzyć.
Sąd Okręgowy utrzymał decyzję prezydenta Lublina, ale odwołali się od niej m.in. organizatorzy marszu, co uwzględnił dziś Sąd Apelacyjny.
RIRM