Sąd rozpatrzy zażalenie obrońcy Kiszczaka
Warszawski Sąd Apelacyjny rozpatrzy dziś zażalenie obrońcy gen. Czesława Kiszczaka na zarządzenie przymusowego doprowadzenia działacza komunistycznego na badania przez biegłych w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku.
Badania lekarskie mają wykazać, czy gen. Kiszczak może brać udział w procesie odwoławczym w sprawie wprowadzenia stanu wojennego.
Dr Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych, ma nadzieję, że generał nawet wbrew swojej woli będzie przymusowo doprowadzony na badania, a potem na salę sądową.
– Generał Kiszczak, jeżeli ma jeszcze jakiekolwiek resztki sumienia, nie powinien się wymigiwać od udziału w rozprawie sądowej, tylko zrobić wszystko, aby w niej uczestniczyć. Dlatego też nie dziwię się, że sąd mając już dość ciągłych uników, zarządził przymusowe doprowadzenie i mam nadzieję, że Sąd Apelacyjny podtrzyma tę decyzję – powiedział dr Jerzy Bukowski.W lipcu br. warszawski sąd apelacyjny na wniosek IPN zlecił ponowne badania lekarskie byłego szefa MSZ w stanie wojennym.
Wcześniej, w 2013 r., sąd zawiesił badanie apelacji Kiszczaka z uwagi na zły stan zdrowia. W 2012 r. Kiszczak został skazany przez sąd I-szej instancji na 2 lata więzienia w zawieszeniu za udział w grupie przestępczej przygotowującej stan wojenny.
IPN domagał się ponownego przebadania Kiszczaka, m.in. po tym, jak prasa pokazała, że uczestniczył on w uroczystościach pogrzebowych gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Prezentowano też wtedy fotografie, na których Kiszczak bawił się w ogrodzie z psem.
W październiku generał odmówił stawienia się na badania i twierdził, że zdrowie nie pozwala mu pojechać do Gdańska.
Posiedzenie sądu rozpocznie się o godz. 13.00.
RIRM