Sąd: Lech Wałęsa musi przeprosić Henryka Jagielskiego za oskarżanie go o współpracę z SB
Henryk Jagielski wygrał proces z Lechem Wałęsą. Były prezydent musi przeprosić byłego działacza opozycji antykomunistycznej za nazwanie go tajnym współpracownikiem SB.
Lech Wałęsa oskarżył Henryka Jagielskiego o współpracę z SB, pobicie kolegi w latach 70-tych i o to, że należał do stowarzyszenia o zbrodniczym charakterze. Działacz opozycji antykomunistycznej pozwał Wałęsę do sądu. Dziś zapadł wyrok w tej sprawie.
Sąd nie miał w tej sprawie żadnych wątpliwości i nakazał Lechowi Wałęsie przeproszenie Jagielskiego.
– Pozwany wykazał się daleko idącą lekkomyślnością, opierając na tym swoje przekonanie o współpracy powoda z SB – powiedział sędzia Piotr Kowalski.
Sędzia odniósł się także do oskarżeń Wałęsy, że pozew jest elementem walki politycznej i próbą umniejszenia jego zasług,
– Sąd nie może traktować tego pozwu i żądania powodu jako elementu walki politycznej – tłumaczył sędzia Piotr Kowalski.
– Zaczyna zwyciężać prawda – skomentował wyrok sądu Henryk Jagielski.
Ta prawda – jak podkreślał po ogłoszeniu wyroku Henryk Jagielski – ma tutaj największe znaczenie.
– O taką sama Polskę walczyliśmy – jeden był oddany, a drugi donosił i za pieniądze utrzymywał rodzinę. Nawet jego żona powtarzała, że mąż w Totolotka wygrał – zaznaczył Henryk Jagielski.
Na ogłoszeniu wyroku pojawił się również opozycjonista z czasów PRL Krzysztof Wyszkowski.
– To bardzo ważne wydarzenie w dziejach sądownictwa gdańskiego, które zdaje się, ma zamiar wreszcie bronić prawdy. […]Postawa Wałęsy w tej sprawie była szczególnie obrzydliwa – donosić na człowieka, zarabiać na tym, a następnie oskarżyć go, że to on był tajnym współpracownikiem o pseudonimie „Bolek” – zwrócił uwagę Krzysztof Wyszkowski.
Lech Wałęsa oprócz przeprosin i zaprzestania mówienia kłamstw o Henryku Jagielskim musi mu wypłacić zadośćuczynienie w wysokości 15 tys. złotych wraz z odsetkami. Musi także pokryć koszty procesu.
TV Trwam News/RIRM