Sąd blokuje wydawanie tytułu „W Sieci”
Parlamentarny Zespół ds. Obrony Wolności Słowa zajmował się sprawą blokowania tygodnika „W Sieci”. Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał wydawania tygodnika pod obecnym tytułem.
Oświadczenie wydawnictwa „Fratria” [czytaj]
Od poniedziałku pismo będzie nosić nazwę „Sieci”. Sprawa związana jest z procesem Fratrii, wydawcy „W Sieci”, z Gremi Media – wydawcą m.in. dziennika „Rzeczpospolita” i tygodnika „Uważam Rze”.
Spółka Grzegorza Hajdarowicza zarzuca tygodnikowi „W Sieci” nieuczciwą konkurencję, w stosunku do prowadzonej przez siebie niszowej podstrony „W sieci opinii”.
Poseł Adam Kwiatkowski, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Obrony Wolności Słowa podkreśla, że cała sprawa nosi znamiona ataku na wolne media.
– W ostatni piątek dowiedzieliśmy się, że na wniosek pana Hajdarowicza sąd zakazał dziennikarzom tego tygodnika używać tej domeny. Ta sprawa odbywała się w jakimś pośpiechu i nosi znamiona kolejnego ataku na wolne – czytać to należy – nieprzychylne rządowi media. Naszym zdaniem ta sytuacja jest niedopuszczalna, dlatego spotkaliśmy się dzisiaj w Sejmie na posiedzeniu zespołu i chcemy wyrazić naszą solidarność z tymi, którym sąd zakazał posługiwania się tym tytułem – powiedział poseł Adam Kwiatkowski.Senator i prawnik, prof. Henryk Cioch akcentuje, że sąd w ramach postępowania zabezpieczającego, de facto wydał już wyrok.
– Ten sposób zabezpieczenia jest najdalej idącym z możliwych środków. Moim zdaniem jest zbyt nadmierny i nie powinien być zastosowany. Zastosowane powinny być przepisy art. 755 par. 2 Kodeksu Postępowania Cywilnego, a nie art. 730, 731 KPC, jak zastosował to sąd. W mojej ocenie pełni ono rolę przyszłego wyroku. Dla wydawcy, czyli dla spółki Fratria, jest to wyrok – zaznaczył prof. Henryk Cioch.Poseł Maciej Łopiński twierdzi natomiast, że za pomocą Kodeksu Karnego próbuje się zamknąć usta dziennikarzom, co przypomina czasy PRL.
– Mam wrażenie swoistego déjà vu, kiedy jako dziennikarz podziemnej prasy – jako jej wydawca, starałem się poszerzyć przestrzeń wolnego słowa w PRL. Władza PRL używała różnych środków żeby nam tę wolność odebrać. Mam wrażenie, że cel pozostał ten sam – czyli zmniejszenie przestrzeni wolnego słowa. Zmieniły się tylko metody – akcentuje Maciej Łopiński.RIRM
* * *
Konferencja prasowa – Kolejny atak na wolność słowa
posłowie Adam Kwiatkowski, Maciej Łopiński, senator Henryk Cioch (Parlamentarny Zespół ds. Obrony Wolności Słowa)
RIRM