Sąd: Agnes Trawny nie musi płacić Głowackim
Niemka Agnes Trawny nie musi płacić rodzinie Głowackich za nakłady na utrzymanie domu, który po latach odzyskała – orzekł prawomocnie Sąd Apelacyjny w Białymstoku.
Sąd oddalił tym samym apelację rodziny, która przez 30 lat mieszkała w domu. Domagali się zapłaty 210 tys. zł za tzw. nakłady na nieruchomość, którą rodzina musiała ostatecznie oddać.
W czerwcu ub.r. olsztyński sąd okręgowy powództwo o taką zapłatę oddalił. Apelację złożył pełnomocnik Głowackich.
To wielka niesprawiedliwość, która pokazuje, że państwo nie chroni swoich obywateli – mówi senator Dorota Arciszewska – Mielewczyk.
– Ani Urząd Skarbowy, ani żadne inne instytucje, które przyglądały się terytorium, na którym mieszkali państwo Głowaccy i Moskalikowie, nie wystawił spadkobiercom rachunku za niezapłacone podatki, za to, że nie ponosili nakładów, tylko ktoś inny za nich to robił. Teraz stajemy w obliczu wyroku, który również nie zwraca nakładów rodzinie, która tam żyła, mieszkała, remontowała i miała nadzieję – bo tak państwo polskie obiecywało – że będzie mogła wykupić tę nieruchomość. Dla mnie jest to wielka niesprawiedliwość i absolutnie jakby opieszałość państwa w tym, że nie chroni swoich obywateli przed tego typu roszczeniami jest karygodne – podkreśliła senator Dorota Arciszewska – Mielewczyk.
Agnes Trawny to mieszkająca od ponad 30 lat w Niemczech Mazurka. Gdy wyjeżdżała do Niemiec, urzędnicy przejmując dom nie usunęli jej nazwiska jako właścicielki z ksiąg wieczystych i choć mieszkała w Niemczech, Trawny wciąż figurowała jako właścicielka domu.
To po latach stało się podstawą do ubiegania o zwrot majątku. Formalnie odzyskała dom w 2005 r., fizycznie – 6 lat później.
RIRM