S. Żaryn: W reportażu Arte nt. Polski pojawiają się insynuacje bez poparcia w faktach
W reportażu telewizji Arte na temat sytuacji w Polsce z udziałem Róży Thun (PO) [zobacz], pojawiają się insynuacje, które nie mają poparcia w faktach; to przykład złej intencji i nierzetelności wobec Polski – ocenił na Twitterze rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Materiał @ARTEde to przykład złej intencji i nierzetelności wobec Polski. Autorzy robią z Polski kraj staczający się w dyktaturę. A wszystko w oparciu o historię jednej osoby @rozathun, polityk z partii będącej w sporze politycznym z aktualną władzą.Słabe! https://t.co/aUXVzCVGVe
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) 3 stycznia 2018
„Materiał @ARTEde to przykład złej intencji i nierzetelności wobec Polski. Autorzy robią z Polski kraj staczający się w dyktaturę. A wszystko w oparciu o historię jednej osoby @rozathun, polityk z partii będącej w sporze politycznym z aktualną władzą. Słabe!” – napisał na Twitterze rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
Polityk odniósł się w ten sposób do półgodzinnego reportażu wyemitowanego przez niemiecko-francuską telewizję Arte nt. sytuacji polityczno-społecznej w Polsce pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. W materiale wystąpiła m.in. europosłanka PO Róża Thun, która – jak podano – „występuje przeciw bezprawnym interwencjom policji, przeciw dominacji państwa, która wielu przypomina czasy komunizmu”.
W kolejnych wpisach na Twitterze Żaryn dodał, że produkcja Arte pokazuje „jak łatwo Niemcy uderzają informacyjnie w Polskę”.
W materiale @ARTEde pojawia się wiele insynuacji, które nie mają żadnego poparcia w faktach. Szalenie smutne, że polska polityk sygnuje to własną twarzą. @rozathun https://t.co/BEJdU8uw7E
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) 3 stycznia 2018
„W materiale @ARTEde pojawia się wiele insynuacji, które nie mają żadnego poparcia w faktach. Szalenie smutne, że polska polityk sygnuje to własną twarzą” – napisał rzecznik prasowy Stanisław Żaryn.
W materiale Arte pokazano m.in. fragmenty antyrządowych demonstracji. Narratorka reportażu przekazała, że „protestujących aresztuje się, składa doniesienia do prokuratury, choć demonstracje są legalne”.
PAP/RIRM