S. Piotrowicz o informacji KE ws. procedury wobec Polski: Realizuje to, o co chodzi najsilniejszym państwom Unii
Komisja Europejska realizuje to, o co chodzi najsilniejszym państwom Unii Europejskiej – utrzymanie w uległości innych członków UE. Trzeba jasno podkreślić, że te sprawy należą do zewnętrznych kompetencji suwerennego państwa, jakim Polska jest – podkreślił poseł Stanisław Piotrowicz odnosząc się do informacji KE, że przeszła ona do drugiego etapu w procedurze wobec Polski o naruszenie prawa UE.
Komisja Europejska poinformowała we wtorek, że przeszła do drugiego etapu w procedurze wobec Polski o naruszenie prawa Unii Europejskiej. Ma to związek z podpisaną przez prezydenta w lipcu, ustawą o ustroju sądów powszechnych, która – zdaniem unijnego organu – podważa niezależność polskich sędziów.
Zarzuty Komisji dotyczą m.in. zróżnicowania emerytalnego dla kobiet i mężczyzn sprawujących urząd sędziowski oraz uprawnień ministra sprawiedliwości do uznaniowego odwoływania i powoływania prezesów sądów.
Polskie władze nie zgadzają się z zarzutami. Przed dwoma tygodniami do KE trafiło pismo, w którym rząd odpowiedział na zastrzeżenia Brukseli. Poseł Stanisław Piotrowicz, przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości podkreślił, że działania KE nie są zaskoczeniem, a jej intencje są coraz bardziej czytelne.
– Silniejsze państwa Europejskie chcą, aby było tak, jak było. Żeby Polska była petentem, aby Polska o wszystko pytała się w KE, aby realizowała, nie własną politykę, a politykę najsilniejszych państw UE. A na to zgody polskiego rządu być nie może – powiedział poseł.
Polski rząd ma miesiąc na zastosowanie się do zaleceń. Jeżeli nie podejmie takich działań, Komisja może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE.
RIRM