S. Karczewski: odbudujemy Pałac Saski albo przy zgodzie prezydenta Warszawy, albo bez zgody
Jesteśmy zdeterminowani, żeby odbudować Pałac Saski i odbudujemy, albo przy zgodzie prezydenta Warszawy, albo bez zgody; chcemy przekonać go do odbudowy i liczymy, że wszystkie problemy zostaną rozwiązane – powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Na dzisiejszej konferencji prasowej marszałek Senatu był pytany o postępy w sprawie ewentualnej odbudowy Pałacu Saskiego i wtorkową wypowiedź prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, że ratusz nie będzie partycypował w kosztach odbudowy. Według Trzaskowskiego bez zgody władz stolicy rząd nie będzie mógł wybudować czegokolwiek na działce należącej do miasta.
„Mam wrażenie, że prezydent Trzaskowski chce zjeść ciastko i mieć ciastko, to tak z jego postawy i działalności wynika. Natomiast bardzo nam zależy, my jesteśmy zdeterminowani, żeby odbudować Pałac Saski i odbudujemy, albo przy zgodzie pana prezydenta, albo bez zgody” – powiedział Stanisław Karczewski.
„Są stawiane pewne problemy, rozmawiamy, dyskutujemy, prawie codziennie w moim gabinecie odbywają się dyskusje, debaty” – dodał marszałek Senatu.
Podkreślił, że liczy na życzliwość ze strony prezydenta Trzaskowskiego.
„Pierwsze rozmowy odbyły się w dobrej atmosferze i myślę, że następne również (będą) nie tylko w dobrej atmosferze, ale też i z dobrymi konkluzjami” – dodał Stanisław Karczewski.
Dopytywany przez dziennikarzy, co znaczy stwierdzenie, że Pałac zostanie odbudowany nawet bez zgody prezydenta Warszawy, odparł:
„chcemy rozmawiać, będziemy rozmawiać, będziemy długo prowadzić debatę, bo chcemy przekonać również pana prezydenta co do odbudowy i liczymy na to, że nie będą stawiane nam problemy i kłopoty, wszystkie zostaną rozwiązane”.
Jak mówił, w jednej części odbudowanego Pałacu Saskiego miałaby się znaleźć siedziba Senatu. A w drugiej, północnej części – jak mówił Stanisław Karczewski – miałoby być „miejsce, które odnosi się do Grobu Nieznanego Żołnierza”.
„Chcemy tam zorganizować Muzeum Zniszczenia Warszawy, żeby pokazać wszystkim, jak była zniszczona Warszawa” – powiedział marszałek Senatu.
Ponadto, jak mówił, jedno z miejsc byłoby poświęcone „tym, którzy walczyli o wolność i niepodległość”.
11 listopada 2018 r. podczas obchodów setnej rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, prezydent Andrzej Duda podpisał deklarację o restytucji Pałacu Saskiego.
Marszałek Senatu informował pod koniec stycznia, że w końcowej fazie są prace nad tzw. specustawą, która dokładnie określi warunki i harmonogram odbudowy Pałacu Saskiego w Warszawie.
Rafał Trzaskowski mówił we wtorek, że ratusz nie będzie partycypował w kosztach odbudowy Pałacu Saskiego „Warszawa ma naprawdę mnóstwo innych priorytetów”. Jak zaznaczył, zgodził się na rozmowy, bo poważnie traktuje marszałka Senatu i prezydenta Andrzeja Dudę. Poinformował, że podczas rozmów władze Warszawy pytają, co poza siedzibą Senatu miałoby się znaleźć w tym miejscu, jak będą wyglądały rozwiązania komunikacyjne lub czy teren wokół pałacu będzie ogrodzony.
„W momencie, kiedy się porozumiemy co do tych spraw, będziemy rozmawiali o kwestiach własnościowych” – dodał.
Według Rafała Trzaskowskiego bez zgody władz miasta rząd nie będzie mógł wybudować czegokolwiek na działce należącej do miasta, a – jak zaznaczył – „to są grunty, które są we władaniu m.st. Warszawy”.
„No chyba, że rząd będzie chciał nacjonalizować grunty, które należą do samorządu” – dodał prezydent stolicy.
PAP/RIRM