S. Karczewski o pensjach dla nauczycieli za czas strajku: Nauczyciele wiedzą, że jeśli się nie pracuje, nie ma wynagrodzenia
Nie, bo jeżeli podjęli taką decyzję, to chyba w pełni świadomie wiedzą, że za ten okres, w którym się nie pracuje, to nie uzyskuje się także wynagrodzenia. No, chyba że z innych źródeł, ale to jest niezgodne również z innymi przepisami – wskazał marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Politycy PiS-u podkreślają, że za czas strajku nauczycielom nie należy się wynagrodzenie. Niektóre samorządy decydują jednak o tym, by wypłacić pedagogom pieniądze.
W części szkół trwa bezterminowy strajk pracowników oświaty. ZNP i FZZ domagają się podwyżek. Nie godzą się na warunki zaproponowane przez rząd.
Akcja strajkowa odbywa się w momencie, gdy w części placówek uczniowie piszą egzamin gimnazjalny. Mimo że egzaminy nie są zagrożone, to taka sytuacja oburza część rodziców, a także samych nauczycieli.
Jednocześnie coraz głośniej podnoszona jest kwestia wynagrodzeń strajkujących. O tę kwestię był pytany marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
– Nie, bo jeżeli podjęli taką decyzję, to chyba w pełni świadomie wiedzą, że za ten okres, w którym się nie pracuje, to nie uzyskuje się także wynagrodzenia. No, chyba że z innych źródeł, ale to jest niezgodne również z innymi przepisami. Najważniejsze są w tym sporze dzieci i to właśnie o nie powinniśmy najbardziej dbać – powiedział marszałek Stanisław Karczewski.
A ZNP powołał fundusz strajkowy. Szczegóły mają być przedstawione dziś wczesnym popołudniem w Centrum Nauki Kopernik. To działanie ZNP adresowane do wszystkich uczestników tego strajku. W tej sprawie będziemy rozmawiali w kontekście powołania komitetu obywatelskiego, który mógłby wesprzeć działania związku w tym zakresie – zaznaczył szef związku Sławomir Broniarz.
RIRM