S. Karczewski: Nie jest rolą ambasadora bronić dziennikarzy i korporacji
Nie jest rolą ambasadora bronić dziennikarzy. Nie jest rolą ambasadora bronić interesów korporacji – mówi dzisiejszej „Rzeczpospolitej” marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Stanisław Karczewski, zapytany o list Georgette Mosbacher do premiera Mateusza Morawieckiego odpowiedział, że spotyka się z panią ambasador i mają dobre relacje.
„Pani ambasador Mosbacher rozumie sprawy Polonii i wie, jakie znaczenie ma Polonia w USA. Myślę, że brakuje jej trochę doświadczenia dyplomatycznego, ale to zrozumiałe, gdy ktoś pełni tak ważną funkcję po raz pierwszy” – dodał.
Zaznaczył, że list ambasador nie był potrzebny, że – „tworzy fałszywy obraz sytuacji w Polsce”. Dodał również, że politycy mają prawo oceniać media – „nie zgadzać się z dziennikarzami i publicznie wyrażać swoje opinie”.
„List pani ambasador nie ma żadnego wypływu na relacje polsko-amerykańskie. Najmniejszego. Opierają się one na fundamencie wspólnoty interesów. Polegają na szczerości i szczery list pani ambasador spotkał się ze szczerą reakcją polskiego rządu. Te sojusznicze relacje polegają na tym, że sojusznicy mogą szczerze komunikować swoje stanowiska” – powiedział marszałek Senatu w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”.
PAP/RIRM