Rząd zajmie się IPN
Rząd zajmie się projektem nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Chodzi o konkursy na finansowanie badań naukowych nad najnowszą historią Polski.
Nowela ma m.in. poszerzyć krąg podmiotów, do których kierowany jest konkurs. Projekt noweli przewiduje także, że IPN mógłby zatrudniać naukowców – obecnie wszyscy historycy zatrudnieni w IPN mają status urzędników państwowych.
Były dyrektor krakowskiego oddziału IPN, prof. Ryszard Terlecki zaznacza, że nie jest to dobra decyzja tym bardziej, że stan i funkcjonowanie IPN pozostawia wiele do życzenia.
– Pieniądze, które dostaje IPN powinny służyć pracy samego IPN. Gdyby sytuacja była inna i tych pieniędzy byłoby więcej, gdyby IPN nie musiał zwalniać pracowników, gdyby nie musiał ograniczać programów badawczych to mógłby wydawać pieniądze na zewnątrz. Póki z tymi pieniędzmi jest krucho to powinny być koncentrowane na pracy samego instytutu. A z tym wciąż są kłopoty – powiedział prof. Ryszard Terlecki.Poseł zauważa również, że IPN za rządów PO odbiegł od swoich podstawowych obowiązków.
– Rada naukowa, która ma teraz duże kompetencje jeżeli chodzi o wpływ na instytut preferuje badania, które nie wydają się najpilniejsze. To do czego IPN został powołany, czym się przede wszystkim powinien zająć z racji zasobów dokumentów jaki ma do dyspozycji powinno dotyczyć badań i ujawnienia agentury komunistycznej działającej w latach 70., 80. Jednak z tym cały czas jest krucho. Ciągle mówi się, że są inne zadania. A przecież to było m.in. celem powołania instytutu – zaznaczył prof. Ryszard Terlecki.RIRM