Rząd utrudnia gminom tworzenie przedszkoli
Rząd Donalda Tuska chwali się wzrostem miejsc w przedszkolach, a gminom utrudnia ich tworzenie – pisze „Rzeczpospolita”. Z danych MEN wynika, że w roku szkolnym 2006/2007 do przedszkoli chodziło 866 tys. dzieci, a w roku bieżącym ich liczba wzrosła do 1,3 mln.
Tymczasem do września 2013 roku rząd PO-PSL nie przeznaczył na ten cel żadnych środków z budżetu państwa.
To gminy ze swojego budżetu musiały przeznaczyć pieniądze. Jadwiga Wiśniewska, deputowana do PE VIII kadencji mówi, że to co w kwestii miejsc w przedszkolach uprawia rząd Donalda Tuska przypomina czasy PRL-u.
– Jeśli dziś rząd chwali się, że wzrosła liczba miejsc w przedszkolach, to nie jest to absolutnie jego zasługa. Jest to wynik działania samorządów, które w związku z tym, że roczniki wyżowe wkraczają do przedszkoli, są zmuszone tworzyć tych miejsc coraz więcej. Jak widzimy, propaganda sukcesu jest w stanie wykorzystać każdy fakt, żeby przypisać sobie działania, do których nawet palcem się nie przyłożyła. Propaganda Edwarda Gierka to nic w porównaniu z propagandą Donalda Tuska – mówi poseł do PE Jadwiga Wiśniewska.
Poza tym, jak czytamy w „Rzeczpospolitej” rząd Donalda Tuska „konserwując Kartę Nauczyciela zmusza gminy do sporych wydatków na utrzymanie przedszkoli, a nie finansuje w zamian nadawanych centralnie pedagogom przywilejów”.
RIRM/rp.pl