Rząd powinien podać się do dymisji
Państwo da się uratować, ale ten rząd powinien podać się jak najszybciej do dymisji – powiedziała poseł Beata Kempa z KP Zjednoczonej Prawicy. Poseł zabrała głos po wystąpieniu w Sejmie Prokuratora Generalnego. Andrzej Seremet odniósł się do kwestii upublicznienia akt śledztwa dotyczącego afery podsłuchowej.
Była sekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości podkreśliła, że dziś podejmowane są działania mające na celu znalezienie kozła ofiarnego. W tym kontekście poseł zwróciła uwagę, że wielu polityków mówi o dymisji Prokuratora Generalnego.
– Czy dziś pierwszym celem ma być wymiana prokuratora generalnego i zastąpienia go kolegą – być może – jakiegoś prominentnego polityka? Zastanówcie się, co robicie. Postępowanie trwa rok, ale gdyby Donald Tusk się nie zaparł i nie kłamał, że do września będzie wszystko wyjaśnione, gdyby wicepremier Piechociński dotrzymał słowa i we wrześniu podał się do dymisji – tak jak obiecywał, to dziś mielibyśmy zupełnie inną sytuację. Gdyby wreszcie PO niczego się nie bała i zgodziła się na komisję śledczą już w ubiegłym roku, dziś mielibyśmy zupełnie inną sytuację. Tak mamy znowu kombinowanie – tyle, że macie zdecydowanie bardziej kiepskiego człowieka od PR. Jeśli uważacie, że przykryjecie to, o czym mówiliście, to jesteście w błędzie. Dziś nie ma tego rządu ze wstydu i ze strachu – podkreśliła poseł Beata Kempa.
Andrzej Seremet tłumaczył, że prokurator postąpił zgodnie z prawem, udostępniając akta ze śledztwa w sprawie afery podsłuchowej. Obarczanie go odpowiedzialnością za upublicznienie akt jest bezzasadne – oświadczył.
Z dostępu do akt śledztwa prowadzonego w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga skorzystało 15 osób.
Kopię akt ujawnił z kolei na portalu społecznościom biznesmen Zbigniew Stonoga.
RIRM