Rząd nie wspiera skutecznych metod leczenia niepłodności
Projekt ustawy o leczeniu niepłodności metodą in vitro trafił do konsultacji społecznych. Środowiska Pro-Life są oburzone.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz napisał na jednym z portali społecznościowych: „Po roku działania programu in vitro – ponad 2700 ciąż i 249 urodzonych dzieci. Czas na ustawę. Przekazana właśnie do konsultacji społecznych”.
Przedstawiciele Pro-Life wskazują, że in vitro to nie metoda leczenia niepłodności, a obejście problemu, ponieważ po zapłodnieniu kobieta nadal jest bezpłodna.
Co więcej, in vitro może skłonić wiele par do rezygnacji ze sposobów naturalnego leczenia niepłodności, choćby metody naprotechnologii.
– To tylko taka zasłona dymna, że to leczy bezpłodność, aby omamić społeczeństwo i wydrzeć pieniądze państwowe z NFZ. Gdy 30 lat temu wprowadzano in vitro, traktowano je jako metodę zapłodnienia pozaustrojowego, a nie leczenie niepłodności. Teraz, aby w oczach opinii publicznej był dobry odbiór, mówi się, że jest to leczenie. Tak naprawdę to nie leczy. Naprotechnologia jest trzy razy tańszą, trzy razy skuteczniejszą i zgodną z naszą moralnością metodą, która naprawdę leczy i powinna być jak najbardziej promowana, popierana i dopłacana z budżetu państwa – mówił Jacek Kotula, szef stowarzyszenia Contra in vitro.Ministerstwo Zdrowia, chce m.in. powołać Rejestr Dawców Komórek Rozrodczych i Zarodków.
Planowana ustawa ma też wprowadzić nadzór państwa nad podmiotami wykonującymi zapłodnienie metodą in vitro.
RIRM/TV Trwam News