Rząd będzie walczył o polski przemysł stoczniowy
Rząd chce przekonać Brukselę do ustawy stoczniowej. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej podkreśla, że plan ratowania Stoczni jest w pełni zgodny z unijnym prawem. Rozmowy w tej sprawie mają się rozpocząć jeszcze w kwietniu.
Na początku kwietnia minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej przedstawił założenia ustawy stoczniowej.
– To przede wszystkim wsparcie finansowe w obszarze likwidacji podatku VAT, zmniejszenia podatku CIT (do 1 proc.) i rozszerzeniu specjalnych stref ekonomicznych, które mają służyć do produkcji stoczniowej – tłumaczy Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Projekt ustawy przewiduje też dopuszczenie branży okrętowej do możliwości korzystania ze środków unijnych, tj. kredytu technologicznego i premii technologicznej. W tej sprawie decyzja zależy jednak od Komisji Europejskiej.
Według założeń nowe przepisy mają wejść w życie w 2017 r. Rząd podkreśla, że projekt jest zgodny z prawem UE, ale woli na wczesnym etapie zapoznać urzędników unijnych z jego założeniami.
– Jesteśmy zgodni z prawem Unijnym, jesteśmy zgodni z zasadą konkurencyjności. Projekt dotyczy wszystkich, którzy chcą zacząć produkować statki. Nie jest to tak, że część wykonawców jest priorytetyzowana, a inna nie. Ten projekt dotyczy całej branży – zaznacza minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
Rozmowy w Brukseli mają rozpocząć się jeszcze w tym miesiącu.
TV Trwam News/RIRM