Rozpoczął się proces niemieckiego przedsiębiorcy Hansa G., który mówił, że jest hitlerowcem i nienawidzi Polaków
Przed Sądem Rejonowym w Wejherowie rozpoczął się proces niemieckiego przedsiębiorcy Hansa G. Jest on oskarżony o znieważenie pięciu pracowników swojej firmy. Cudzoziemcowi zarzucono też, że jednej z pracownic groził utratą życia.
Sprawę nagłośniono w programie Ewy Stankiewicz w Telewizji Republika. Zaprezentowano nagrania, na których Niemiec mówi m.in. „nienawidzę Polaków”. Stwierdził też, że jest hitlerowcem. „Zabiłbym wszystkich Polaków. Nie miałbym z tym problemu” – słychać też na nagraniu.
Śledztwo dotyczące niemieckiego biznesmana prokuratura wszczęła z urzędu. Hans G. nie przyznał się do winy. Nie stawił się też w sądzie, reprezentuje go adwokat.
W sprawie są mocne dowody – podkreśliła była pracownica Natalia Nitek, która wytoczyła Niemcowi jeden z procesów o naruszenie dóbr osobistych.
– Mówię tutaj o nagraniach, na których pan Hans G., właściciel firmy Pos System stwierdza, że nienawidzi Polaków, że chciałby ich rozstrzelać, podstawić pod ścianą i że jest hitlerowcem. Mamy takie nagrania. Biegły sądowy stwierdził ich autentyczność więc myślę, że dyskutowanie o tym czy to prawda lub nie jest już uzasadnione. Jeżeli chodzi o sam tok postępowania, to mamy obecnie dwie sprawy. Mamy postępowanie cywilne i postępowanie karne. Postępowanie cywilne w połowie tego roku – zgodnie z tym, co mówił sędzia – powinno się zakończyć. W marcu czekają nas jeszcze dwie rozprawy, podczas których będą przesłuchani ostatni świadkowie, a dziś rozpoczynamy pierwszą rozprawę w związku z postępowaniem karnym. Będą odczytane zarzuty względem pana Hansa G. – mówiła Natalia Nitek.
Byli pracownicy Hansa G. chcą także rozszerzenia postępowania przeciwko Niemcowi o przestępstwo z art. 257 k.k.
Mowa o publicznym znieważaniu grupy ludności lub pojedynczych osób z powodu ich przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej. Może się to wiązać z karą do 3 lat więzienia.
RIRM/TV Trwam News