Rostowski o budżecie: pomyliliśmy się

Pomyliliśmy się – przyznał minister finansów Jacek Rostowski przedstawiając projekt nowelizacji tegorocznego budżetu. Pomyłkę minister próbował jednak usprawiedliwiać tym, że 11 krajów UE znowelizowało w tym roku swoje budżety, a niektóre więcej niż raz.

Uzasadnienie ministra jest kuriozalne – oceniła podczas debaty poseł Beata Szydło. Co to obchodzi Polaków. Pan jest od tego, żeby się nie mylić – przekonywała wiceprezes PiS.

W swoim wystąpieniu poseł Szydło przypomniała, że już w 2009 r. PiS dostrzegając trudną sytuację finansów publicznych przedstawiło pakiet działań antykryzysowych – nie było wówczas na to zgody ze strony PO.

Okazuje się, że gdyby wtedy była wola debaty dzisiaj pewnie nie musielibyśmy robić po kilku latach ponownej nowelizacji budżetu – stwierdziła.

– Czy można było inaczej? Można było w 2009 roku przyjąć pakt antykryzysowy, który proponowało PiS. Można było wprowadzić nowy system podatkowy. Te ustawy były w Sejmie debatowane i w pierwszym czytaniu odrzuciliście je, a one znajdowały rozwiązania na te problemy, które dzisiaj ma polski budżet; z dochodami. Mogliście przyjąć narodowy program zatrudnienia przedstawiony przez PiS i mogliście przyjąć np. te rozwiązania, które proponowaliśmy – związane z wprowadzeniem podatku bankowego; jednak nie chcieliście na ten temat rozmawiać – mówiła poseł Beata Szydło.

Gdzie się podziały wpływy z podatku VAT? Czy za Pana przyzwoleniem nie odbywa się prywatyzacja tego podatku? – pytał ministra finansów ekonomista, poseł Zbigniew Kuźmiuk.

– W podatku VAT w 2012 roku był 2-procentowy wzrost gospodarczy, prawie 4-procentowa inflacja, a realne wykonanie wpływów z tego podatku niższe niż w 2011 roku. Ani słowa wyjaśnienia, jak to jest możliwe; nie zrobił Pan nic w 2012 roku, to w 2013 brakuje już 30 mld wpływów – podatkowych i niepodatkowych razem. Nie usłyszeliśmy ani słowa wyjaśnienia, tylko to, że jest kryzys w strefie euro i że mamy spowolnienie gospodarcze. Gdzie wpływy z tych podatków? Panie ministrze, Pan od 6 lat odpowiada za kasę państwa. Ta kasa jest już pusta, najwyższy czas, żeby podał się Pan do dymisji – powiedział poseł Zbigniew Kuźmiuk.

Poseł Beata Szydło wykazała, że rząd nie ma pomysłu na budżet, gospodarkę, ani finanse publiczne. Stwierdziła też, że nie jest prawdą to, co mówi minister Rostowski, że nowelizacja tegorocznego budżetu nie odbije się na sytuacji obywateli.

– Przerzucone zadłużenia na następne pokolenia, uderzenie w Polskiego podatnika. Mówicie państwo, że pewne działania podejmujecie i będą one wprowadzone na okres przejściowy; przypomnę, że podatek VAT też podwyższyliście na okres przejściowy i tak już zostało. Nie macie żadnego pomysłu, nie macie żadnej wizji dotyczącej finansów publicznych, budżetu i rozwoju gospodarczego. Trudno z ław rządowych usłyszeć o jakiejś strategii gospodarczej na lata następne, dniem dzisiejszym żyjecie i byle do jutra. Byle znaleźć pieniądze na to, by zasypać dziurę budżetową bo jakoś to będzie. Jak się nam uda, będziemy mieli szczęście, to będzie dobrze a jak nie to zawiesi się progi ostrożnościowe, znowelizuje się budżet i tak jedziemy przez te kilka lat – dodała poseł Beata Szydło.

Poseł Mariusz Antoni Kamiński zaapelował do prezydenta Bronisława Komorowskiego, by jako zwierzchnik sił zbrojnych, bronił budżetu MON i nie zgodził się na proponowane w projekcie nowelizacji tegorocznego budżetu obcięcie temu resortowi ponad 3 mld zł.

– Niech Pan broni budżetu MON. Niech Pan skorzysta ze wszystkich środków, które Pan ma, aby zatrzymać te zmiany. Niech Pan skorzysta ze wszystkich środków, które Pan ma, aby budżet MON był na takim poziomie jak poprzednio. Niech Pan pokaże, że rzeczywiście chce Pan bronić budżetu MON, inaczej wszystkie Pana słowa okażą się tylko i wyłącznie hipokryzją – akcentował poseł Mariusz Kamiński.

Nowelizacja budżetu jest konieczna z powodu dziury budżetowej w wysokości 24 miliardów złotych. Projekt zwiększa deficyt budżetowy o blisko 16 miliardów złotych i zakłada oszczędności ministerstw w wysokości ponad 7,5 miliarda złotych.

RIRM