Rośnie prawdopodobieństwo strajku na kolei

Rozmowy władz PKP Cargo z załogą o pakiecie gwarancji pracowniczych zostały zerwane – poinformował przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych Leszek Miętek.

Zwiększa to prawdopodobieństwo strajku na kolei. PKP są otwarte na dalsze rozmowy. Jak powiedział w poniedziałek Miętek, o tym, czy strajk będzie, ostatecznie zadecydują wyniki trwającego w spółce referendum strajkowego. „Czekamy na wyniki referendum, czy załoga da zielone światło do organizacji strajku” – wskazał. Wyjaśnił, że referendum będzie ważne, gdy weźmie w nim udział ponad połowa załogi. Wyniki mają być znane na początku przyszłego tygodnia.

Poinformował, że przedstawiciele działających w spółce związków spotkają się w środę i będą omawiali tę sytuację. Zastrzegł, że jest za wcześnie, by mówić o tym, jaką formę może przybrać ewentualny protest. „Z tym poczekamy do wyników referendum strajkowego” – powiedział.

Zdaniem związkowców zerwanie rozmów nastąpiło z winy pracodawcy. Związkowiec przypomniał, że rozmowy z władzami PKP Cargo w zeszłym tygodniu zakończyły się podpisaniem protokołu rozbieżności. Między spółką a przedstawicielami pracowników nie ma zgody co do tego, jakie gwarancje zatrudnienia ma otrzymać załoga z związku z planowaną prywatyzacją PKP Cargo, związkowcy wysuwają też postulaty płacowe.

Związkowcy nie zgadzają się też na zmiany w statucie PKP Cargo, które – ich zdaniem – pozbawią pracowników reprezentanta w radzie nadzorczej firmy.

„W protokole rozbieżności zostało zapisane, że jeżeli PKP SA będzie forsować zmiany w statucie PKP Cargo, wykluczające przedstawicieli pracowników z rady nadzorczej spółki, to uznamy to za zerwanie rozmów przez pracodawcę. Niestety władze PKP SA taki zapis nadal forsują. W takiej sytuacji prawo zezwala nam na organizację strajku” – wyjaśnił Miętek.

„Zarząd PKP SA jest nastawiony na konfrontację. W takiej sytuacji nie mamy innego wyjścia jak protestować” – ocenił związkowiec. Jak poinformowała PAP rzeczniczka PKP SA Katarzyna Mazurkiewicz, rada nadzorcza PKP SA nie uwzględniła postulatów związkowych, by przedstawiciel pracowników zasiadał w zarządzie spółki.

Dodatkowo – jak wskazała – związki zawodowe oczekują, że w radzie nadzorczej PKP Cargo będzie mogło zasiadać trzech przedstawicieli pracowników nawet wówczas, gdy w rękach PKP będzie mniej niż 50 proc. akcji PKP Cargo. Wyjaśniła, że mimo decyzji rady, status quo w radzie nadzorczej PKP Cargo się nie zmienia, ponieważ nawet po debiucie giełdowym pakiet kontrolny akcji przewoźnika zostanie na razie w rękach PKP.

PKP SA zapewnia jednocześnie, że niezależnie od deklaracji związkowych dotyczących strajku, spółka jest otwarta na dalsze rozmowy z przedstawicielami związków. Zarząd PKP Cargo proponuje pracownikom m.in. trzyletnią gwarancję zatrudnienia w spółce, wypłatę łącznie ok. 120 mln zł w formie premii prywatyzacyjnej do podziału pomiędzy pracowników oraz ok. 250 mln zł wpływów z prywatyzacji, które zostaną przeznaczone na Fundusz Własności Pracowniczej.

Związkowcy uważają, że propozycje zarządu oznaczają wyłączenie prawie połowy załogi z gwarancji pracowniczych. Wskazują też, że władze przewoźnika nie podjęły w ogóle negocjacji dotyczących podwyżek płac. PKP Cargo to największy polski kolejowy przewoźnik towarowy i drugi pod względem wielkości w Unii Europejskiej – po Deutsche Bahn. Dwa lata temu rząd zdecydował, że większościowy pakiet 50 proc. akcji PKP Cargo plus jedna akcja powinien być sprzedany inwestorowi strategicznemu.

Jednak spółka matka Grupy PKP – PKP SA – zarekomendowała resortowi transportu prywatyzację firmy przez giełdę. Sprzedane ma być jednak między 25 proc. a 50 proc. akcji minus jedna. Pakiet kontrolny zostanie na razie w rękach PKP SA. Debiut giełdowy spółki planowany jest na IV kwartał tego roku. Trwają prace nad prospektem emisyjnym.

PAP

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl