Rośnie liczba zatruć dopalaczami

Od trzech miesięcy rośnie liczba zatruć dopalaczami – alarmuje Główny Inspektorat Sanitarny. W ostatnich miesiącach, Sanepid interweniował kilkadziesiąt razy po zgłoszeniach o podejrzeniu handlu dopalaczami.

„Z danych krajowego konsultanta w dziedzinie toksykologii klinicznej wynika, że hospitalizacji jest w ciągu ostatnich trzech miesięcy między 20 a 25. Więc na pewno jest to przynajmniej 10 czy 20 razy mniej niż było kiedyś. Natomiast jest to jednak niepokojący wzrost. Mamy nadzieję, że to tylko problem sezonowy aczkolwiek nie można wykluczyć takiej możliwości, że branża ta próbuje odżywać. Z resztą odnotowujemy to w naszych interwencjach. Będziemy starali się z tym walczyć, natomiast zawsze najważniejsze jest to, żeby młody człowiek nie chciał używać dopalaczy i żeby nie było na nich popytu” – powiedział Jan Bodnar rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Dodaje, że GIS będzie też kontynuował akcję informacyjną w szkołach – w 2011 r. dotarł do kilkuset placówek, w tym roku planuje do ponad tysiąca.

Tymczasem jak mówi poseł Bolesław Piecha – były wiceminister zdrowia, Polski rząd nie stworzył odpowiedniego prawa w zakresie przeciwdziałania dopalaczom.

„Zamiast budować prawo, które zapobiegałoby pojawianiu się tego typu substancji na naszym rynku i w szczególnym dostępie do ludzi młodych, to po prostu pozamykał sklepy. Tak jakby ten dopalacz sprzedawany był tylko w sklepie pod nazwą Obrót Dopalaczami. W związku z tym powstało błędne koło, gdzie substancja niewątpliwie toksyczna, psychoaktywna może być wprowadzona na rynek bez żadnych ograniczeń. Sprawą państwa  i sanepidu nie jest polowanie na taki czy inny napój z użyciem środków niedozwolonych, chemicznych, ale prewencja. Tego pan premier nie dopilnował” – dodaje poseł Bolesław Piecha.

Wypowiedź Jana Bodnara:

Pobierz Pobierz

 

 

RIRM