Rolnicza „S” zapowiada kolejną manifestację przed KPRM

Na najbliższy wtorek rolnicza „Solidarność” zapowiada manifestację przed kancelarią premier Ewy Kopacz. Od 79 dni rolnicy protestują w tzw. zielonym miasteczku. Gospodarze domagają się od rządu PO-PSL wprowadzenia bezwzględnego moratorium na sprzedaż gruntów rolnych obcokrajowcom.

Duże spółki rolne, głównie z zagranicznym kapitałem, nadal skupują ziemię, która powinna trafiać do polskich gospodarstw rodzinnych. Robią to omijając prawo.

Zbigniew Obrocki, wiceprzewodniczący „Solidarności” Rolników Indywidualnych, podkreśla, że proceder polega na zamianie ziemi w akcje, które następnie są wnoszone do spółek funkcjonujących na zasadach prawa handlowego.

– Polskie prawo handlowe nie zabrania funkcjonowania sprzedaży i zakupu akcji, i tak można kupować w nieskończoność. Może być ta, że w 2016 rok okaże się, że większość ziemi jest w tych spółkach w postaci akcji. Jeżeli będzie możliwość legalnego wykupu ziemi, to spółki zwrócą się do Skarbu Państwa, że chcą zamienić akcje na ziemię i tak się stanie. Wcale to nie jest dziwne. Uchwalając ustawę nie zabezpieczyliśmy się. Agencja nie ma żadnego obowiązku kontrolować, co się dzieje z ziemią, która jest sprzedawana z zasobu Agencji Nieruchomości Rolnych – zwraca uwagę Zbigniew Obrocki.

Od 1 maja 2016 r. cudzoziemcy będą mogli bez żadnych przeszkód kupować w Polsce ziemię uprawną. Dziś teoretycznie muszą posiadać pozwolenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.  Najwięcej gruntów, bo aż 50 proc. kupują Holendrzy.

 

RIRM