Rolnicy zaostrzają protest
Rolnicy z Pomorza Zachodniego zaostrzają protest. To efekt braku porozumienia z resortem rolnictwa ws. ich postulatów. Od kilu dni przez trzy godziny gospodarze protestują w Pyrzycach.
Dziś przed południem, na drogi wojewódzkie wyjechali także rolnicy z Kołobrzegu, Koszalina, Rymania, Biesiekierza i Szczecinka.
Edward Kosmal, przewodniczący komitetu protestacyjnego zachodniopomorskich rolników, powiedział, że w dalszym ciągu rząd nie zrealizował ich postulatów. Domagają się rozmów.
– Rolnicy z okolic zjeżdżają do tych miejscowości, które strajkują. Mamy przygotowane petycje, które chcemy wręczyć wszystkim starostom powiatów. Chodzi nam przede wszystkim o obronę polskiej ziemi oraz pozostałych postulatów ekonomicznych, o które cały czas się upominamy – powiedział Edward Kosmal.
Rolnicy oczekują od rządu pomocy dla sadowników i hodowców, którzy wiele stracili przez rosyjskie embargo. Akcja protestacyjna zachodniopomorskich rolników będzie trwała do 9 lutego.
Przeciwko bierności rządu wobec złej sytuacji w rolnictwie protestują także rolnicy w Zdanach pod Siedlcami oraz w Zabłudowie niedaleko Białegostoku. Prowadzą także protest na moście we Frankopolu.
Rolnicy domagają się m.in. wypłat rekompensat za zniesienie kwot mlecznych, wprowadzenie dopłat do produkcji trzody chlewnej i odszkodowania za straty spowodowane w uprawach przez dziki.
Zbigniew Obrocki, wiceszef NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych podkreśla, że rząd widząc to, co się dzieje nie próbuje podjąć rozmów. Dlatego rolnicy przygotowują się do protestu w Warszawie.
– Jeżeli w najbliższym tygodniu nie będzie woli rozmów to przygotowujemy się do strajku generalnego. Mamy porozumienie z „Solidarnością” pracowniczą i wspólnie będziemy chcieli zrobić strajk generalny w całej Polsce. Dla rządu może się to jednak skończyć tragicznie. My nie chcemy tego upolityczniać. My chcemy załatwić problem. To jest nasz główny cel – powiedział Zbigniew Obrocki.
RIRM