Rolnicy zakończyli protest przed Pałacem Prezydenckim
Rolnicy wyszli na ulice Warszawy. Dziś protestowali przed Pałacem Prezydenckim. Z protestującymi spotkała się szefowa Kancelarii Prezydenta RP Halina Szymańska.
„Oblężenie Warszawy” – pod takim hasłem lider AgroUnii ściągnął rolników przed Pałac Prezydencki.
– To jest krzyk rozpaczy polskich rolników. Zostaliśmy oszukani już praktycznie przez wszystkich. Mamy nadzieję, że prezydent obroni produkcję rolną w Polsce – mówił Michał Kołodziejczak.
Protest rozpoczął się przed Pałacem Kultury i Nauki. Później rolnicy przeszli na Krakowskie Przedmieście. Przemarsz przybrał formę konduktu żałobnego.
– Ktoś nas pyta, gdzie jest nasza petycja do prezydenta. Petycją jest ta trumna i ci ludzie, którzy tu przyjeżdżają z problemami – dodał lider AgroUnii.
Protestujący domagają się obrony polskiego rynku i ograniczenia importu.
Rolnicy mają powody do obaw – powiedziała ekspert ds. rolnictwa Aldona Łoś.
– Rolnicy ponoszą straty. Cały czas wieprzowina jest skupowana poniżej kosztów produkcji, wołowina drób, i tutaj rolnicy wykazują niezadowolenie – wskazała ekspert.
Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak przypomniał o incydencie z Ostrowi Mazowieckiej, gdzie mięso z nielegalnego uboju trafiło do innych państw Unii Europejskiej. Winą za całą sprawę obarcza służby weterynaryjne.
– Dzisiaj polscy producenci wieprzowiny, producenci bydła, ponoszą konsekwencje tego, że nikt nie rozlicza związków, nikt nie rozlicza służb, które mają działać dla nas – powiedział Michał Kołodziejczak.
Postulaty AgroUnii minister rolnictwa odczytuje jako polityczne. W odpowiedzi Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział powstanie „Porozumienia rolniczego”. To przestrzeń do dialogu, by wspólnie pochylić się nad problemami rolników. Do rozmów zaproszeni są wszyscy. Pierwsze spotkanie zostało zaplanowane na 20 lutego.
TV Trwam News/RIRM