Rodziny ofiar smoleńskich ponownie apelują o uszanowanie dzisiejszych uroczystości
W dniu kolejnych comiesięcznych obchodów ku czci ofiar katastrofy smoleńskiej część rodzin ofiar apeluje: prosimy o spokój podczas uroczystości. Jednak totalna opozycja oraz bliskie jej środowiska zapowiedziały już kontrmanifestacje.
Dziesiątego dnia każdego miesiąca na krakowskim przedmieściu w Warszawie gromadzą się tłumy, aby oddać hołd ofiarom smoleńskiej tragedii. Niestety, to modlitewno-patriotyczne spotkanie już po raz kolejny chcą zakłócić tzw. „Obywatele RP” wspierani przez totalną opozycję. Dziś wbrew prawu organizują kolejną kontrmanifestację. Cześć rodzin ofiar katastrofy – tak jak przed miesiącem – apeluje o uszanowanie pamięci ich bliskich.
– Proszę o spokój, o pozwolenie nam na przejście. Przecież na tym chyba polega demokracja, żeby pozwolić innym pokazać swoje ewentualne poglądy lub pozwolić na odbycie się uroczystości. Inni mają takie same prawa, nie musimy ze sobą walczyć – wskazał Jerzy Mamontowicz, członek rodziny śp. Jerzego Łojka.
Jednak Stowarzyszenie „Obywatele RP” zapowiedziało, że zrobi wszystko, aby zablokować przemarsz comiesięcznych obchodów. Także opozycja planuje wziąć udział w kontrmanifestacji. Jak mówią jej przedstawiciele, comiesięczne uroczystości nie mają nic wspólnego z religią, tylko z polityką.
– Są to wiece polityczne Jarosława Kaczyńskiego. Prawo i Sprawiedliwość stara się stworzyć wrażenie, że są to uroczystości religijne, ale – z całym szacunkiem – nie znam takiej religii, która pozwala na tego typu seanse nienawiści – mówił Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej.
W podobnym tonie wypowiadają się też przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego i Nowoczesnej.
– PiS, które – umówmy się – wykorzystuje tę tragedię do politycznych celów – powiedział Jakub Stefaniak, rzecznik PSL.
– W moim przekonaniu, takim najwłaściwszym miejscem do tego, by godnie uczcić pamięć zmarłych, by pomodlić się – jest świątynia, jest cmentarz – zaznaczył Zbigniew Gryglas z Nowoczesnej.
Rzecz w tym, że w uroczystościach biorą udział przede wszystkim rodziny zmarłych oraz osoby, które nie biorą czynnego udziału w polityce.
– Nigdy nie byłam członkiem żadnej partii i teraz też nie jestem (…). Wszystkim, bez względu na opcję polityczną i bez względu na to, czy ktoś z mojej rodziny zginął w tej katastrofie czy nie – zginął nasz prezydent – mówiła Jolanta Jentys, z rodziny śp. Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej.
W czerwcu podczas uroczystości ku pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej kilkadziesiąt osób usiadło w poprzek jezdni próbując w ten sposób zatrzymać uczestników marszu pamięci.
TV Trwam News/RIRM