Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej: apelujemy o spokój
Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej ponawiają apel o zachowanie spokoju podczas zbliżających się warszawskich obchodów upamiętniających ich bliskich.
10 czerwca na Krakowskim Przedmieściu grupa protestujących osób zakłóciła przebieg comiesięcznych uroczystości. Demonstranci siedzący w poprzek ulicy blokowali przemarsz uczestników zgromadzenia. Wśród nich był poprzedni przewodniczący Uniwersytetu Warszawskiego Władysław Frasyniuk.
W tym miesiącu do zakłócających modlitewne uroczystości ma dołączyć były prezydent Polski Lech Wałęsa. Swoją obecność zapowiedział także poseł Stefan Niesiołowski.
Ewa Kochanowska, która straciła męża w katastrofie smoleńskiej, apelowała o zachowanie spokoju w tym dniu.
– Ponawiam apel, który nie odnosi i nie odniesie prawdopodobnie żadnego skutku. Najwyraźniej grupa osób nie liczących się, takich jak: Lech Wałęsa, Władysław Frasyniuk czy – jak słyszę – nawet Stefan Niesiołowski zamierzają się tam wstawić, plus ubecy i ich informatorzy. Chcą robić zamieszanie i lansować się naszym kosztem. Oni chcą naszym kosztem, kosztem naszej uroczystości zaistnieć, w innym przypadku ich nie ma – mówiła Ewa Kochanowska.
Marsze Pamięci na Krakowskim Przedmieściu odbywają się od czasu katastrofy smoleńskiej. Uczestniczą w nich politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz Polacy, którzy chcą poznać przyczyny tragedii.
10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem zginęło 96 osób w tym świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński.
RIRM