Republikanie chcą ograniczyć prawa do aborcji w USA
Wraz z przejęciem kontroli nad Kongresem, Republikanie wznowili starania o ograniczenie prawa do tak zwanej aborcji w USA. Chcą oni zakazu finansowania zabiegów ze środków federalnych i zakazu aborcji po 20 tygodniu ciąży. Ta druga kwestia trafiła na opór kobiet w partii.
Tymczasem Biały Dom już zapowiada, że prezydent Barack Obama zawetuje ustawy z takimi zapisami, jeśli tylko trafią na jego biurko.
Ewa Kowalewska, dyrektor Human Life International Europa mówi, że w Ameryce już od dłuższego czasu trwa batalia o ograniczenie prawa do aborcji.
– Ludzie się modlą, ludzie protestują. Setki tysięcy przyjdzie na marsz dla życia, który odbędzie się w najbliższych dniach w Waszyngtonie. Jako wyborcy wywierają duży wpływ na swoich przedstawicieli. Byłoby bardzo dobrze, jeżeli doszłoby do ograniczenia tego prawa. Jesteśmy z nimi. W Europie sytuacja jest znacznie gorsza. Mamy w tej chwili wielki nacisk na konwencję w sprawie przemocy, która jest konstytucją genderową; mamy promocję związków jednopłciowych; mamy nacisk na szkolnictwo; mamy pod każdym względem niszczenie rodziny – to samo przychodzi do Polski – zwróciła uwagę Ewa Kowalewska.
W USA od dawna trwa ożywiona debata na temat prawa do aborcji, podsycana przez doniesienia o klinikach, dokonujących późnych aborcji.
W maju ubiegłego roku na karę dożywotniego więzienia został skazany lekarz z Filadelfii. Sąd uznał, że dopuścił się on morderstwa pierwszego stopnia, zabijając nożyczkami trzy noworodki już po porodzie.
RIRM