Raport NIK: Liczba hałd do składowania odpadów wydobywczych sukcesywnie maleje
Liczba hałd oraz innych obiektów, gdzie składowane są odpady wydobywcze, sukcesywnie maleje. Jednak skala zjawiska nadal jest znaczna, a pogórnicze hałdy i zwałowiska pozostają nierozwiązanym problemem – alarmuje Najwyższa Izba Kontroli.
Odpady wydobywcze to przede wszystkim skała wydobyta wraz z węglem, która trafia na hałdy, zwałowiska lub jest gromadzona w postaci tzw. stawów osadowych. W sumie w Polsce są 153 takie miejsca. Najwięcej – 138 – w woj. śląskim, gdzie działają kopalnie węgla kamiennego – mówi prezes NIK-u Krzysztof Kwiatkowski.
– Od lat szpecą one krajobraz i narażają mieszkańców między innymi na zatrucie wód podziemnych, zapylenie czy dzikie pożary – podkreśla Krzysztof Kwiatkowski.
W ocenie NIK-u ani nadzór nad sposobem gospodarowania tymi odpadami, ani działania zabezpieczające środowisko przed ich negatywnym oddziaływaniem, nie były wystarczająco skuteczne.
– Zamiast korzyści dla środowiska, w ich pobliżu wystąpiło przekroczenie kwasowości wód podziemnych oraz zawartości cynku i ołowiu. Przekroczone zostały także dopuszczalne poziomy chlorków i siarczanów w wodach powierzchniowych – dodaje prezes Najwyższej Izby Kontroli.
NIK zwraca uwagę, że nieskuteczny nadzór nad składowiskami może zachęcać nierzetelnych przedsiębiorców do lokowania w nich wszelkiego typu odpadów, w tym także tych niebezpiecznych.
– Tylko 2 proc. odpadów po górniczych wykorzystywanych jest do celów innych niż nieczyste składowanie. Na przykład w gospodarce do produkcji kruszyw dla budownictwa. Nieco większa część jest zużywana do rekultywacji terenów po górniczych, bądź do wypełniania nieczynnych kopalnianych chodników – wskazuje Krzysztof Kwiatkowski.
To wszystko jednak – jak mówi Krzysztof Kwiatkowski – kropla w morzu potrzeb. Na powierzchni pozostają dziesiątki milionów ton odpadów. Gromadzone w postaci hałd szpecą oraz niszczą, a każdego roku dochodzą kolejne miliony ton. Dlatego NIK wskazuje na potrzebę zmian w przepisach dotyczących odzysku odpadów wydobywczych.
TV Trwam News/RIRM