Radio Zet: Miter wziął pieniądze od Amber Gold
Paweł Miter, dziennikarz który przygotowuje artykuł o nieślubnym dziecku Bronisława Komorowskiego, miał według Radia Zet brać pieniądze od Amber Gold.
To ma mnie zdyskredytować przed planowaną publikacją – pisze Miter w oświadczeniu. Artykuł miał ukazać się jutro w Warszawskiej Gazecie.
Radio Zet podało wczoraj, że Miter jest oskarżony przez prokuraturę o to, że powoływał się na wpływy w instytucjach państwowych, a w zamian za obiecaną pomoc wziął od prezesa Amber Gold cztery tysiące złotych i żądał kolejnych siedemnastu. Miter utrzymuje, że nie brał pieniędzy od Marcina P.
Prof. Andrzej Zybertowicz, socjolog mówi, że w tej sprawie nie można wykluczyć manipulacji, ale też uwikłania się Mitera w nieodpowiedzialne zachowania. Socjolog dodaje, że z punktu widzenia przejrzystości debaty publicznej, kluczowa jest inna sprawa.
– Paweł Miter, bez wątpienia, swoją przemyślaną prowokacją dziennikarską wobec sędziego Sądu w Gdańsku ujawnił, że wymiar sprawiedliwości w Trójmieście jest na posyłki układu kierowanego przez Donalda Tuska. Można powiedzieć, że Miter odniósł jakby rzeczywistą zasługę w odsłanianiu rzeczywistego mechanizmu władzy. Ze względu na tą zasługę, opinia publiczna powinna baczenie obserwować, czy ktoś obecnie nie próbuje się na nim zemścić – powiedział prof. Andrzej Zybertowicz.
Paweł Miter przed kilkoma laty nagrał rozmowę z sędzią Ryszardem Milewskim, w której podał się za asystenta Tomasza Arabskiego z kancelarii premiera. Milewski prosił w rozmowie o instrukcje czy przyspieszać posiedzenie sądu w sprawie Marcina P.
RIRM