R. Bochenek: przegląd resortów – premier wyznacza ministrom priorytety
Przegląd resortów jest po to, aby premier Beata Szydło wyznaczyła ministrom priorytety i wskazała konkretne cele – powiedział w piątek rzecznik rządu Rafał Bochenek. Zapewnił, że to nie jest żaden PR, ale konkretne, merytoryczne dyskusje.
Bochenek powiedział w piątek w Radiu Plus, że przegląd resortów, to dobry moment, żeby dokonać szybkiego podsumowania, tego co działo się w ostatnim roku.
„Spotkania są organizowane przede wszystkim po to, żeby zadaniować ministrów i wyznaczyć im priorytety na najbliższy rok. Program PiS był rozpisany na całą kadencję, nie tylko na jeden rok działalności, w związku z tym premier Beata Szydło stwierdziła, że będzie spotykała się z ministrami po to, żeby ich zadaniować na ten najbliższy rok i konkretnie wskazać cele” – podkreślił rzecznik rządu.
Zapewnił, że spotkania z ministrami, to nie jest „żaden PR”. „Odbywają się konkretne, merytoryczne dyskusje na temat tego, co można realizować” – dodał.
Premier Szydło spotka się w piątek w ramach przeglądu resortów z ministrem sprawiedliwości-prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą oraz koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamińskim rządu. Dotychczas szefowa rządu spotkała się z ministrami: obrony Antonim Macierewiczem, spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Błaszczakiem, rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską oraz zdrowia Konstantym Radziwiłłem.
Rzecznik rządu potwierdził, że w marcu odbędzie się kongres PiS.
„Takie spotkanie Prawa i Sprawiedliwości jest przygotowane, myślę że to dobre otwarcie dla całej partii, żeby zmobilizować szeregi również parlamentarzystów, do tego, aby szczegółowo informowali społeczeństwo w swoich okręgach o tym, co się dzieje w rządzie, nad czym pracuje rząd i oczywiście, by podejmować kolejne inicjatywy, te regionalne” – zaznaczył Bochenek.
Pytany, czy policja, która publikuje zdjęcia osób protestujących przed Sejmem 16 grudnia, nie jest nadgorliwa, rzecznik rządu powiedział: „Gdyby te osoby tylko demonstrowały, to na pewno nikt by się nie przyczepiał i nikt by nie zwracał na to uwagi, to (demonstrowanie) naturalne prawo każdego obywatela, my jesteśmy partią demokratyczną”. Jak dodał, osoby, których wizerunek został opublikowany „demonstrowały siłę w stosunku do funkcjonariuszy publicznych, pani premier i parlamentarzystów”.
PAP/RIRM