PSL donosi na PiS ws. legalności spotów reklamowych

PSL zwraca się do Państwowej Komisji Wyborczej, aby sprawdziła, czy spoty reklamowe PiS-u dot. nowego programu są legalne. Politycy odpowiadają na zarzuty: to hipokryzja.

Członkowie PiS-u odpowiadają jednocześnie, że ludowcy ukrywają rozpoczętą kampanię wyborczą w spotach dot. m.in. segregowania baterii.

Według PSL-u nie zostały zarządzone jeszcze wybory do PE, a działania, które noszą cechy kampanii wyborczej, są niezgodne z przepisami prawa wyborczego.

Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński zarzucił politykom PiS-u, że marnotrawią publiczne pieniądze na lansowanie się w spotach reklamowych.

Poseł Jan Dziedziczak mówi natomiast, że w ostatnich tygodniach byliśmy świadkami niezliczonej ilości spotów z przedstawicielami PSL-u.

– Wydano na to gigantyczne pieniądze z budżetu państwa; pieniądze, które były przeznaczone na coś zupełnie innego. Teraz ten sam PSL atakuje Prawo i Sprawiedliwość, mając pretensje, że PiS za pieniądze partii, za pieniądze, które zgodnie z wytycznymi można wydawać na politykę informacyjną, na informowanie o programie; i przeznacza na spoty telewizyjne. PSL jest ostatnią formacją, która powinna nam zwracać uwagę, dlatego, że PSL ma poważne problemy ze spotami instytucji państwa polskiego mu podległych, gdzie tak naprawdę pieniądze państwowe są wykorzystywane do promocji liderów PSL-u – twierdzi poseł Jan Dziedziczak.

PiS przedstawił swój nowy program podczas kongresu partii w ubiegłym tygodniu. Zaraz po tym w mediach ogólnopolskich lider PiS-u Jarosław Kaczyński oraz posłowie tej partii w 45 sekundowym spocie przedstawiają założenia programowe. Spot ma być emitowany do 23 lutego.

RIRM