Przywódcy Rosji, Turcji i Iraku chcą przyspieszyć działania zmierzające do zakończenia konfliktu w Syrii
W Syrii siódmy rok trwa konflikt zbrojny. Mimo zapewnień stron o zawieszeniu broni, walki wciąż trwają. Liderzy trzech krajów – Iranu, Turcji i Rosji – spotkali się w Ankarze, by podjąć dalsze decyzje ws. Bliskiego Wschodu. Zadeklarowali m.in. przyspieszenie działań zmierzających do zakończenia konfliktu oraz ochronę syryjskich cywilów.
We wspólnym oświadczeniu przywódcy zwrócili uwagę na konieczność ochrony cywilów w strefach deeskalacji konfliktu oraz zaakcentowali oddanie idei niezależności, suwerenności i integralności terytorialnej Syrii.
– Utrzymanie integralności terytorialnej Syrii zależy od zachowania równego dystansu wobec wszystkich organizacji terrorystycznych. Bardzo ważne jest, aby wszystkie organizacje terrorystyczne, które stanowią zagrożenie nie tylko dla Syrii i Turcji, ale dla wszystkich sąsiednich krajów, a nawet całego regionu, zostały wykluczone bez wyjątków – akcentował prezydent Egiptu Tayyip Erdogan.
Przywódcy potwierdzili chęć kontynuowania współpracy mającej na celu wprowadzenie trwałego zawieszenia broni między stronami konfliktu, ale nade wszystko za priorytet uważają pozbycie się z terenów objętych wojną terrorystów.
– W ostatnich latach nasz region borykał się z bardzo dużym i ważnym problemem, jakim jest terroryzm. Ci terroryści są szkoleni przez niektóre kraje, a te kraje zapewniają im wsparcie finansowe, a także najnowocześniejszą broń – powiedział Hassan Rouhani, prezydent Iranu.
To, co dzieje się na Bliskim Wschodzie, to dramat setek tysięcy niewinnych ludzi – podkreślił były podsekretarz Generalny ds. Pomocy Humanitarnej ONZ Jan Egeland.
– Oni znaleźli się już na kolanach pod względem ilości potrzeb –dodał.
W ciągu siedmiu lat w konflikcie zginęło co najmniej pięćset tysięcy ludzi, a kilkanaście milionów Syryjczyków musiało opuścić swoje domy.
TV Trwam News/RIRM