Przyjęcie konwencji to obyczajowe tsunami na gruncie szkolnym
To obyczajowe tsunami, zwłaszcza na gruncie szkolnym – tak o założeniach Konwencji Rady Europy dotyczącej przemocy, mówi poseł Sławomir Kłosowski, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.
Sejm przyjął wczoraj dokument, który pozwala prezydentowi na ratyfikację Konwencji Rady Europy o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
– W artykule 14 konwencji wprost dopuszcza się możliwość edukowania w zakresie tożsamości społeczno–kulturowej płci tzw. gender, czyli obierania sobie „widzimisię” poszczególnych ról – kobiecych lub męskich. Czyli z dnia na dzień dziecko może być przebierane i utwierdzane w przekonaniu, że chłopiec jest dziewczynką, a dziewczynka chłopcem. To niesie ze sobą nieobliczalne skutki. W następnym artykule mamy zapis mówiący, że w tym względzie dopuszczona jest – wręcz preferowana – edukacja. W związku z tym, ja już w tej chwili widzę potężne zagrożenie dla rozlania się sieci (pseudo) edukatorów, którzy będą demoralizować dzieci – powiedział poseł Sławomir Kłosowski.
Z protestem spotkał się promujący gender program „Równościowe Przedszkole”. W różnych placówkach w Polsce próbowali go wprowadzać
(pseudo) edukatorzy. Ratyfikacja Konwencji Rady Europy da tym osobom podstawę do podejmowania podobnych inicjatyw, a te będą zagrażać naszej cywilizacji – tłumaczy poseł Sławomir Kłosowski.
RIRM