Przewoźnicy protestują w Brukseli
Przed siedzibą Parlamentu Europejskiego trwa protest przewoźników drogowych przeciwko wprowadzeniu niemieckiej płacy minimalnej. Ma to związek z debatą, podczas której eurodeputowani będą dyskutować na temat warunków zatrudnienia, w tym płac minimalnych w sektorze transportu.
W Niemczech od początku tego roku obowiązuje ustawa o płacy minimalnej. W myśl nowego prawa, niemiecka stawka minimalna – 8,5 euro – ma dotyczyć zarówno Niemców, jak i obywateli innych państw, pracujących na terenie Niemiec.
Nie zgadzamy się na takie ingerencje wewnętrzne w struktury naszych firm – podkreślił Waldemar Jaszczur, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Międzynarodowych Przewoźników i Spedytorów “Podlasie”.
– Domagamy się zawieszenia tego typu procedur, gdyż nasze przedsiębiorstwa nie są w stanie spełnić tego typu warunków, które narzuca nam zewnętrzne państwo. To nie jest zgodne z zasadami, to jest pogwałcenie praw międzynarodowych i stawia to nas w bardzo niekorzystnej sytuacji. Jeżeli wejdą tego typu przepisy, to nie będziemy mogli konkurować z firmami np. niemieckimi – powiedział Waldemar Jaszczur.
W pikiecie biorą udział przedstawiciele narodowych organizacji przewoźników drogowych z Polski, Rumunii, Czech, Węgier i Litwy. Początek debaty o godz. 19.00.
RIRM