Prześladowani katolicy potrzebują pomocy

Pomimo protestów społeczności katolickiej w Hanoi wietnamskie władze burzą budynki nuncjatury apostolskiej w tym mieście. Przeciwko podjęciu prac na terenach należących do Kościoła zaprotestował ks. abp Joseph Ngô Quang Kiýt. Niedługo potem „niezidentyfikowani sprawcy” sprofanowali ołtarz i oblali olejem figurę Matki Bożej w prowadzonej przez Ojców Redemptorystów parafii Thai Ha. Tam również od kilku tygodni prowadzone są protesty społeczności katolickiej domagającej się zwrotu kościelnej własności.

W oświadczeniu wystosowanym 19 września na ręce prezydenta oraz premiera Wietnamu metropolita Hanoi wyraził oburzenie nie tylko z powodu bezprawia wietnamskich władz, ale również zmasowanej akcji sił policyjnych, które zajęły teren dawnej nuncjatury oraz otoczyły jego rezydencję, odcinając do niej dostęp. Działania te poprzedziła zorganizowana przez państwową telewizję kampania propagandowa, fałszywie prezentująca fakty. Jej celem było przygotowanie opinii publicznej na bezprawne działania władz.

Ksiądz arcybiskup Joseph Ngô Quang Kiýt przypomniał, że archidiecezja wielokrotnie zwracała się z żądaniem zwrotu terenu byłej delegatury apostolskiej. Metropolita zauważył, iż zaistniałej sytuacji nie da się pogodzić z polityką dialogu między Kościołem a państwem. Postępowanie takie jest ignorowaniem uzasadnionych aspiracji wspólnoty katolickiej Hanoi, szydzeniem z prawa i lekceważeniem Kościoła katolickiego. Hierarcha wyraża ubolewanie, że pomimo toczących się negocjacji władze miejskie i dzielnicowe stolicy odwołały się do siły, aby niszczyć własność kościelną. W tej sytuacji domaga się od rządu interwencji, by zaprzestano niszczenia budynków dawnej delegatury apostolskiej oraz oblężenia przez policję rezydencji arcybiskupa. Żąda także od władz zwrotu własności w pierwotnym stanie, aby teren ten mógł służyć na potrzeby kultu oraz dla dobra całej wspólnoty katolickiej.

Nielegalną rozbiórkę budynków nuncjatury apostolskiej w Hanoi rozpoczęto w miniony piątek rano. Najpierw należący do Kościoła katolickiego teren otoczył kordon blisko 200 miejscowych policjantów, zaś przedstawiciele służb bezpieczeństwa zablokowali ulicę, przy której się znajdował. Potem wjechały dwa buldożery, rozpoczynając wyburzanie znajdujących się tam zabudowań. Po tym całkowicie bezprawnym akcie wietnamskich władz w kościołach Hanoi zaczęły bić dzwony wzywające wiernych do protestu. Projekt wietnamskich władz przewiduje, że na terenie o powierzchni blisko 7 tys. m kw., stanowiącym własność Kościoła katolickiego, ma powstać park kwiatowy, zaś w części zabudowań nuncjatury umieszczona zostanie biblioteka.

Niedługo potem wietnamska policja dotkliwie pobiła amerykańskiego reportera agencji Associated Press, który relacjonował protest katolików przy dawnej watykańskiej placówce dyplomatycznej. 49-letniemu Benowi Stockingowi służby bezpieczeństwa skonfiskowały aparat fotograficzny, a on sam został aresztowany. Protest w tej sprawie do władz wietnamskich wystosowały agencja Associated Press i Ambasada Amerykańska w Hanoi. Wietnamskie władze oświadczyły, że o żadnym incydencie nie wiedzą. Jednak dzięki temu wydarzeniu prześladowanie Kościoła w Wietnamie nabrało nowego rozgłosu. Informacja o nim znalazła się w niemal wszystkich najważniejszych światowych serwisach prasowych. Również w tych, w których wcześniej jakoś „brakowało” miejsca na informacje o licznych pobitych i aresztowanych wietnamskich katolikach, którzy podjęli protest w sprawie zwrotu ziem zagrabionych Kościołowi katolickiemu przez komunistów. Być może gdyby świat bardziej nie tylko interesował się losem katolików prześladowanych na kontynencie azjatyckim, ale również mocniej ich wspierał, tamtejsze władze byłyby bardziej powściągliwe wobec ataków na próbujących przyjść im z pomocą dziennikarzy.

Sebastian Karczewski, RW, UCAN, KAI


drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl