Przedterminowe wybory w Wielkiej Brytanii
Ponad 3 tys. kandydatów i 650 mandatów poselskich – w Wielkiej Brytanii trwają przedterminowe wybory parlamentarne. Jak wskazują sondaże, duże szanse na utrzymanie bezwzględnej większości ma obecnie rządząca Partia Konserwatywna.
Lokale wyborcze otwarto o godz. 8.00 czasu polskiego. Spośród 65 mln mieszkańców Wielkiej Brytanii uprawnionych do głosowania jest blisko 46,5 mln. Kandydaci ubiegają się o 650 mandatów. 533 przypadną Anglii, 59 – Szkocji, 40 – Walii, a 18 Irlandii Północnej. Przy urnie wyborczej pojawili się dziś obecna premier Theresa May oraz jej główny konkurent, lider Partii Pracy Jeremy Corbyn.
– Dziękuję bardzo dzisiaj, że przybyliście tu dzisiaj: to dzień demokracji, właśnie głosowałem i jestem bardzo dumny z naszej kampanii – mówił Jeremy Corbyn.
Kampanię wyborczą zdominowały dwa tematy: Brexit i terroryzm. To właśnie wynegocjowanie korzystnych dla Brytyjczyków warunków opuszczenia Unii Europejskiej będzie głównym celem obecnej premier Theresy May.
– Musimy przeprowadzić procedurę Brexitu, przywrócić kontrolę nad naszymi prawami i granicami, a także zbudować głębokie partnerstwo z Unią Europejską poprzez kompleksową umowę o wolnym handlu – podsumowała premier Wielkiej Brytanii.
Za uszanowaniem wyników referendum i wyjściem kraju z Unii Europejskiej opowiada się również lider laburzystów Jeremy Corbyn. Dla Partii Pracy jednym z priorytetów będzie bezcłowy dostęp do wspólnego rynku oraz reforma gospodarcza.
– Nie jesteśmy partią miliarderów, nie jesteśmy partią korporacyjnej elity, ale jesteśmy stroną ludzi – zauważył Jeremy Corbyn.
Program gospodarczy Partii Pracy wielokrotnie krytykowała premier Theresa May.
– Wszyscy wiemy, że to oznacza zniszczoną gospodarkę, wyższe podatki, wzrost zadłużenia, a kto zapłaciłby cenę? Cenę zapłacą zwykłe osoby pracujące – podkreśliła May.
A na wyborach parlamentarnych sporo ugrać może również Szkocja. Celem kraju jest pozostanie w Unii Europejskiej.
– Dziś koncentrujemy się na tym, by zagłosować. Dzisiejsze wybory są jedynym sposobem na zapewnienie silnych głosów dla Szkocji – mówiła premier Szkocji Nicola Sturgeon.
Ostatnie sondaże wskazują na zwycięstwo Partii Konserwatywnej i utrzymanie przez nią samodzielnej większości w Izbie Gmin. W ciągu ostatnich tygodni przewaga rządzącego ugrupowania nad Partią Pracy stopniowo malała. Rozbieżności są spore – między 1 a 13 punktami procentowymi.
– Te sondaże ogólnokrajowe nie muszą się przełożyć na wynik wyborów, gdyż wybory odbywają się w okręgach jednomandatowych, głosy są zliczane tylko w tych okręgach, czyli jest to jakby 650 osobnych wyborów odbywających się w tym samym czasie – zauważył dr Tomasz Niedokos.
Jak przyznaje dr Tomasz Niedokos, wybory są sporą szansą dla przeciwników Brexitu.
W przypadku dużego zbliżenia jest możliwa taka szersza antybrexitowa koalicja partii pracy z liberalnymi demokratami, ze szkockimi nacjonalistami. Tzw. koalicja chaosu, jak to określa pani premier – zakończył dr Niedokos.
Lokale wyborcze będą otwarte do godz. 23.00 czasu polskiego.
RIRM/TV Trwam News