Przedstawiciele najwyższych władz w Polsce: Działania Sądu Najwyższego są bezprawne
Nie milkną echa wczorajszej decyzji Sądu Najwyższego, który ogłosił, że zawiesza część nowych przepisów dotyczących działalności Sądu Najwyższego i wysyła zapytania do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. To działania bezprawne – mówili eksperci i przedstawiciele najwyższych władz w Polsce.
Nie ma takiej możliwości, żeby zawiesić, zamrozić czy nie wprowadzać w życie jakichś przepisów, które uchwalił parlament – podkreślił marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
– Jest to bunt Sądu Najwyższego, niestosowanie się do prawa. To właśnie sędziowie powinni respektować prawo. To oni powinni być dla nas wzorem do respektowania prawa – mówił Stanisław Karczewski.
Sędziowie Sądu Najwyższego powinni w pierwszej kolejności zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego, a nie do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – dodał marszałek Senatu.
– Jeśli są wątpliwości, to sędziowie powinni zgłosić się właśnie do TK z prośbą o orzeczenie dotyczące tego, czy dane przepisy są zgodne z literą prawa i z Konstytucją RP – powiedział marszałek Senatu.
Sąd Najwyższy nie może zawiesić obowiązującego prawa.
– Olbrzymi zawód. Można to określić jako bunt, anarchia, nieposłuszeństwo, niezrozumienie tego, co się wokół dzieje. Dla mnie to jest sytuacja zdumiewająca, ale jako PiS sobie z tym poradzimy. Będziemy normalnie prowadzić wszystkie procedury, które są określone w prawie, a te które zostały nakreślone czy podjęte przez część sędziów SN, uważamy za absolutnie niezgodne z prawem – podsumował Stanisław Karczewski.
Argumentacje przedstawicieli najwyższych władz w Polsce podważył rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski.
„Orzeczenia Sądu Najwyższego mogą być rzecz jasna krytykowane, warto jednak, aby była to krytyka merytoryczna i oparta na argumentacji prawnej, a nie na gołosłownych stwierdzeniach, a nawet – w niektórych wypadkach – niedopuszczalnych inwektywach czy groźbach. Wypowiedzi, które nie są poparte merytoryczną argumentacją nie mogą być uznane za poważne, a w przypadku, gdy ich autorami są przedstawiciele organów państwa są ponadto niestosowne” – stwierdził Michał Laskowski.
Komisja Europejska poinformowała, że śledzi rozwój wypadków w Polsce i wie o wysłaniu pytań do Trybunału Sprawiedliwości UE.
– KE przedstawiła swoje stanowisko w sprawie ustawy o Sądzie Najwyższym, która obniża wiek emerytalny z 70 do 65 lat, wobec której trwa procedura naruszenia unijnego prawa. Sprawa jest teraz w rękach Trybunału Sprawiedliwości UE, którego niezależność szanujemy – powiedziała Natasha Bertaud, rzecznik KE.
Według nieoficjalnych informacji Komisja Europejska nie będzie włączać decyzji Sądu Najwyższego do prowadzonej wobec Polski procedury o naruszenie unijnego prawa.
TV Trwam News/RIRM