Przedsiębiorcy zapłacą drożej za energię
PGE, Enea i Energa podnoszą ceny za prąd. Krajowi wytwórcy tłumaczą się kosztami zakupu energii i praw majątkowych do certyfikatów związanych ze wsparciem OZE.
W efekcie przedsiębiorcy płacą nawet do 20 proc. więcej za każdą kupowaną megawatogodzinę.
Kazimierz Grajcarek podkreślił, że ceny energii w Polsce i Europie nie zależą od ekonomii, ale od decyzji politycznych. Przewodniczący Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „Solidarność” powiedział, że choć ceny węgla spadają, za energię płaci się więcej – to jest wynik polityki klimatycznej UE.
– Jeśli mówilibyśmy o ekonomii, to mówilibyśmy o tym, że wykorzystujemy najtańsze źródła energii, czyli węgiel kamienny i węgiel brunatny. Jeśli wykorzystujemy energię odnawialną, która jest cztery czy trzy razy droższa od energii – niesłusznie tak nazywanej – czarnej, to jest to decyzja polityczna. Pracodawcy, producenci, przemysł – wtedy, kiedy był czas na dopominanie się o swoje prawa, na interweniowanie u pani premier, żeby nie podpisywała porozumienia dotyczącego pakietu klimatyczno-energetycznego, wówczas trzymali język za zębami – mówił Kazimierz Grajcarek.
PGE rzadziej udziela także rabatów dla odbiorców biznesowych.
Firmy, by obniżyć koszty zakupu energii, zaopatrują się, tak jak KGHM, w kilku źródłach, wytwarzając prąd na własne potrzeby i handlując certyfikatami.
RIRM