Przedłużono śledztwo ws. zabójstwa Olewnika
Do połowy roku Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku przedłużyła śledztwo, w którym ustalane są okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.
Prokuratorzy są w posiadaniu dowodów sugerujących zupełnie inny przebieg wydarzeń niż dotychczas zakładany.
– Prokurator generalny zdecydował o przedłużeniu śledztwa w sprawie udziału innych nieustalonych osób w uprowadzeniu dla okupu Krzysztofa Olewnika. Śledztwo zostało przedłużone do 30 czerwca 2015 roku. Powodem przedłużenia jest oczekiwanie na opinię z zakresu fonoskopii dot. badań zabezpieczonych nośników audiowizualnych, a także to, że prokuratorzy cały czas przesłuchują świadków tych zdarzeń i dokonują oględzin dowodów rzeczowych – powiedział Mariusz Marciniak, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
O przedłużeniu śledztwa poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mariusz Marciniak. Prokurator dodał, że gdańscy śledczy nadal wykonują zalecenia, wnioski i propozycje wynikające z analizy całości materiału dowodowego, jaką w kwietniu ub.r. wykonali funkcjonariusze Biura Służby Kryminalnej w Warszawie. Co więcej, prokuratorzy przesłuchują nowych świadków i zabezpieczają kolejne dokumenty.
– Obecnie otrzymaliśmy opinię biegłego z zakresu kontroli ruchu pojazdów, która wykazała, że ślady opon zabezpieczone na miejscu zdarzenia wskazują, że nie wszyscy świadkowie i nie wszyscy oskarżeni mówili zgodnie z prawdą – te ślady nie kłamią, te zdjęcia nie kłamią. Te ślady pozwalają ukierunkować śledztwo na nowe tory i pozwala nam ocenić, jak było naprawdę – dodał Mariusz Marciniak.
Śledztwo w sprawie porwania i zabójstwa Olewnika zostało wszczęte w październiku 2001 roku tuż po uprowadzeniu mężczyzny. W maju 2008 roku postępowanie trafiło do Gdańska. Po przejęciu sprawy gdańscy śledczy zdecydowali, by na nowo zweryfikować dotychczasowe ustalenia. Przeprowadzono m.in. powtórną analizę akt i dowodów oraz powtórzono niektóre ekspertyzy. Co więcej, ponownie przesłuchano większość osób związanych ze sprawą i jeszcze raz przeszukano istotne dla śledztwa miejsca.
TV Trwam News/RIRM