Protest przeciwko przywróceniu pomnika
W miejscu gdzie znajdowały się sowieckie katownie, władze Warszawy chcą przywrócenia pomnika „czterech śpiących”. Katownie NKWD zostały założone między innymi w budynku przy ul. Wileńskiej, na rogu ulicy Strzeleckiej i Środkowej, przy Szwedzkiej oraz jeszcze w wielu domach.
Hubert Kossowski ze Światowego Związku Żołnierzy AK przypomina, że bolszewicy brutalnie wyrzucali z mieszkań Polaków, a następnie urządzali w nich sale przesłuchań. Piwnice zamieniali na cele. W budynkach gospodarczych znajdowały się miejsca straceń, w których mordowano Polaków, metodą katyńską strzelając im w tył czaszki.
Tutaj nie było żadnego braterstwa. W gronie był terror, nieufność i absolutny reżim później narzucony, bo te ofiary (…) mordowano właśnie przez pół roku, mordowano je naprawdę na Pradze Centralnej i w obozie NKWD nr.10 w nieodległym, kilka kilometrów od Pragi Rembertowie –informuje Kossowski.Dlatego ten pomnik nie może stanąć na warszawskiej Pradze. Pomnik jest symbolem hańby dla Polaków, akcentuje Hubert Kossowski. Dodał, że w tej sprawie Związek Żołnierzy AK zorganizował akcję zbierania podpisów pod protestem „Nie dla pomnika czterech śpiących”.
Zorganizowaliśmy od listopada ubiegłego roku akcję sprzeciwu, która ogarnęła metodą internetową około 7 tysięcy głosów, no (…) zebraliśmy ponad tysiąc głosów absolutnie identyfikowalnych odnośnie właśnie sprzeciwu żeby taki pomnik w ogóle hańbił naszą historię, czyli braterstwa broni. Bo co innego jest pomnik żołnierzy którzy polegli, nawet jeśli to byli kaci NKWD, walczyli w końcu ze wspólnym wrogiem którym był faszyzm. Natomiast braterstwa broni nie było – mówi Kossowski.Tymczasem dziś w Warszawie odbędą się zorganizowane przez IPN uroczystości poświęcone ofiarom praskich więzień komunistycznych. Centralnym punktem będzie sprawowana Msza św. o godz. 18.00 w Bazylice katedralnej św. Floriana i św. Michała Archanioła
w Warszawie.
Wypowiedź Huberta Kossowskiego
RIRM