Protest hodowców zwierząt futerkowych pod Sejmem
Polscy hodowcy zwierząt futerkowych, przedstawiciele przemysłu drobiarskiego oraz mięsnego protestują dziś przed Sejmem. Nie zgadzają się na plany wprowadzenia nowelizacji ustawy o ochronie praw zwierząt. Mówią, że niszczy ona polskich rolników.
Manifestacja rozpoczęła się o godz. 11.00. Do Warszawy przyjechało ok. 4 tysięcy osób z różnych części Polski. Protestujący liczą na spotkanie z parlamentarzystami i wysłuchanie ich racji.
Przed Sejmem protest hodowców zwierząt futerkowych. Są naprawdę głośni. pic.twitter.com/0uqUtmFNIp
— Zuzanna Dąbrowska (@zuzanna_dab) 8 grudnia 2017
Szczepan Wójcik, hodowca, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej, mówi, że hodowcy norek są gotowi nie tylko na rozmowy, ale i kompromis.
Nie odejdziemy, aż nie wyjdzie do nas poseł Czabański. Człowiek bez honoru, który ma odwagę składać po cichu szkodliwe projekty ustaw, ale brakuje mu odwagi wyjść i spojrzeć nam w oczy! pic.twitter.com/wrFTA1LrZU
— Polski Przemysł Futrzarski (@Polskie_hodowle) 8 grudnia 2017
– Domagamy się wycofania tej ustawy albo skonstruowania jej w taki sposób, żeby nie uderzała w polskich rolników. Żądamy, żeby ustawa nie była szkodliwa dla polskiej gospodarki, polskiej wsi i polskiego rolnika. Zarzuca się często hodowcom zwierząt futerkowych, że niewłaściwie traktują zwierzęta. To jest kłamstwo i pomówienie. Często jest poruszania kwestia np. uciążliwości tego typu lokalizacji. Mamy na to rozwiązanie. Chcemy, żeby fermy były zlokalizowane w odpowiedniej odległości od zabudowań. Chcemy kompromisu. Mamy ten kompromis, tylko nikt nie chce z nami rozmawiać. I to jest najgorsze. Niszczy się polskich rolników, nie pytając tak naprawdę o zdanie – podkreśla Szczepan Wójcik.
Petycja z postulatami w tej sprawie ma trafić do marszałka Sejmu.
Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej, hodowca – @szczepan_wojcik za chwilę złoży petycję na ręce Marszałka Sejmu! pic.twitter.com/0F0STjhyXb
— Polski Przemysł Futrzarski (@Polskie_hodowle) 8 grudnia 2017
Nowela o ochronie praw zwierząt, która wprowadza zakaz hodowli zwierząt na futra, uderzy w branżę futrzarską i odbije się na innych rynkach rolnych w Polsce.
Krajowa Rada Drobiarstwa szacuje, że każdego roku ok. 700 tys. ton pozostałości produkcji drobiowej trafia na fermy zwierząt futerkowych.
W przypadku wprowadzenia zakazu ich hodowli, branża będzie zmuszona do utylizacji tych odpadów, co znacząco wpłynie na rentowność produkcji.
RIRM