Protest frankowiczów przed Sejmem
Przed budynkiem parlamentu odbył się protest osób poszkodowanych w wyniku zaciągnięcia niekorzystnych kredytów we frankach szwajcarskich. Organizatorem protestu było stowarzyszenie „Stop Bankowemu Bezprawiu”.
Mijają kolejne miesiące, a poszkodowani przez nieuczciwe umowy kredytowe wciąż nie uzyskali pomocy od państwa – tak mówią osoby zadłużone we frankach szwajcarskich.
Członkowie stowarzyszenia „Stop Bankowemu Bezprawiu” złożyli dziś w Sejmie projekt ustawy. Chcą, aby projekt został poddany pod obrady Izby jako projekt poselski. Jego celem, jak mówił prezes stowarzyszenia „Stop Bankowemu Bezprawiu”, Arkadiusz Szcześniak, jest blokada nielegalnych eksmisji frankowiczów.
– Przygotowaliśmy go w oparciu o orzecznictwo zarówno polskiego Trybunału Konstytucyjnego, jak i ostatnie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE, który wyraźnie powiedział, że polskie przepisy nie są dostosowane do dyrektyw unijnych. W skali ostatniego roku to jest ponad 2 tys. tzw. nakazów zapłat, które jak się okazuje nie są zgodne z przepisami obowiązującymi w całej Unii Europejskiej – podkreślił Arkadiusz Szcześniak.
Państwo umywa ręce w naszej sprawie – stwierdził uczestnik protestu z Przemyśla.
– Zostawiło nas samych sobie. Wszędzie na świecie konsument jest chroniony przez organy państwowe, u nas te organy jakoś są ubezwłasnowolnione. Nie wykonują tego, do czego są powołane i za co biorą pieniądze. To jest bulwersujące. Potwierdza to nawet raport NIK – zwrócił uwagę jeden z frankowiczów.
Osoby zadłużone we frankach szwajcarskich chcą pozwać Skarb Państwa. Pozew będzie dotyczył ustalenia odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę poniesioną przez członków grupy, wynikającą z zawarcia umowy objętej ryzykiem walutowym.
Frankowicze wskazują, że pozew to efekt bezczynności organów państwa.
Zuzanna Dąbrowska/RIRM