Prokuratura ujawnia wystąpienie Seremeta
Prokuratura Generalna ujawniła wystąpienie Andrzeja Seremeta na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
W wystąpieniu Prokurator Generalny powtórzył, że podczas prac w Smoleńsku biegli nie stwierdzili na elementach wraku jakichkolwiek materiałów wybuchowych, w tym trotylu i nitrogliceryny.
Jak czytamy w dokumencie: przeprowadzone czynności sekcyjne ciał ofiar katastrofy, pozwalają na stwierdzenie, iż brak jest jakichkolwiek śladów wskazujących na możliwość poddania ciał ofiar działaniu fali termicznej i ciśnieniowej, charakterystycznych dla eksplozji materiału wybuchowego.
Prokuratorowi nie wypada tego typu rzeczy mówić nie mając i nie widząc faktów; śledztwo jest nieskończone – stwierdził Stanisław Zagrodzki – kuzyn Ewy Bąkowskiej.
– Ilość protokołów z dotychczasowych sekcji jest niewielka. Nie przekracza tych, które zrobione są w Polsce, nie przekracza 10 osób, czyli 10 proc. ofiar. Jak wiadomo nie wszyscy mają możliwość znalezienia się w epicentrum wybuchu, by znaleźć charakterystyczne cechy związane z tego typu urazami – powiedział Stanisław Zagrodzki.Kuzyn Ewy Bąkowskiej zawraca także uwagę, że nie mięliśmy do tej pory do czynienia z tak dużymi wybuchami. Można wnioskować, że nasi lekarze sądowi mają niewielkie doświadczenie przy tak rozległych katastrofach.
– Brak pewnych nawyków wynikających ze złej praktyki może powodować, że oni nie są w stanie tego ocenić. Uważam, że prokuratura powinna się zwrócić o pomoc do biegłych z zagranicy. Tutaj chyba najwięcej mają do powiedzenia Amerykanie i Izraelczycy, bo oni praktycznie na co dzień mają z tym do czynienia. Wydaje mi się, że z tym wiąże się cały problem. Także panu Seremetowi proponuję wziąć głęboki oddech i zastanowić się nad tym, co mówi – akcentował Stanisław Zagrodzki.
Wypowiedź Stanisława Zagrodzkiego:
RIRM