PO przygotowała projekt o tzw. „umowie partnerskiej”

Politycy PO przygotowali projekt tzw. ustawy o umowie partnerskiej. Autorem dokumentu są posłowie Artur Dunin i Jerzy Kozdroń.

Jeden projekt ustawy w sprawie tzw. związków partnerskich to efekt spotkania premiera z klubem Platformy, do którego doszło w ostatnim czasie. Daje on możliwość ustalenia wspólnoty majątkowej, dziedziczenia po sobie oraz ustalenia obowiązku alimentacyjnego. Umowa taka byłaby zawierana przed notariuszem.

We wcześniejszej wersji ustawy zapisano, że umowa mogłaby być zawierana również w urzędzie stanu cywilnego, ale ten zapis został usunięty z powodu sprzeciwu tzw. frakcji Gowina w PO. Według zapewnień partii rządzącej projekt ma być zgodny z Konstytucją.

Poseł Krystyna Pawłowicz, konstycjonalistka zwraca uwagę, że jest to lewacki projekt, którego nie możemy przyjąć; tak jak poprzedniego.

–  Lewacy chcą to nazwać w formie umowy o wspólnym pożyciu. Skrajni lewacy chcieliby, żeby to się nazywało związek partnerski, czyli bardzo wyraźnie. To wszystko jest chore i sprzeczne z Konstytucją – powiedziała poseł Krystyna Pawłowicz.

Poseł zaznacza, że jest kodeks cywilny dlatego nie ma powodu do przyjmowania jakiejkolwiek ustawy.

– Nie ma żadnego powodu na przyjęcie nowej umowy, bo chodzi o to, żeby je zinstytucjonalizować. Oni nie mogą się już doczekać, żeby istniał ten trzeci stan cywilny. Jest im obojętne jak się będzie to nazywało. Czy to będzie notariusz, czy urzędnik stanu cywilnego, już będzie miało moc przyklepania przez państwo, chociażby tą ustawą – zaznaczyła poseł Krystyna Pawłowicz.

RIRM