Prof. R. Szeremietiew przed Świętem Wojska Polskiego: Najważniejsze jest to, byśmy umieli spojrzeć na święto poprzez pryzmat zwycięstwa

15 sierpnia, jak co roku, w Polsce będzie obchodzone Święto Wojska Polskiego. Upamiętnia ono Bitwę Warszawską, która powstrzymała bolszewików przed zalaniem Europy. „Powinniśmy zwracać uwagę na to, że było to wielkie zwycięstwo polskiego oręża” – mówił w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Romuald Szeremietiew, wykładowca Akademii Sztuki Wojennej i były wiceminister obrony narodowej

Prof. Szeremietiew podkreślił jaką wagę miała Bitwa Warszawska dla wojny roku dwudziestego. „To była wielka wojna, którą wygraliśmy i odnieśliśmy zwycięstwo w starciu z Rosją” – mówił. Były wiceminister obrony narodowej podkreślił również, że co prawda Bitwa Warszawska miała ogromne znaczenie dla wojny polsko-bolszewickiej, ale nie kluczowe.

Naszą uwagę skupiamy na wydarzeniu, które nazywamy Bitwą Warszawską. To by sugerowało, że chodzi tu o samą Warszawę. Tymczasem ofensywna operacja kontrofensywy, którą przeprowadzały wojska polskie obejmowała dużo większy obszar. Z naddnieprza wychodziło uderzenie na tyły armii sowieckiej, która atakowała Warszawę. To była duża operacja. Jest jedna rzecz, o której warto przy okazji powiedzieć. My w Polsce traktujemy Bitwę Warszawską jako coś, co rozstrzygało wojnę dwudziestego roku i nie interesuje nas już, czy stało się coś jeszcze więcej. Tymczasem Michaił Tuchaczewski z sowieckiego dowództwa był pewien, że jeszcze wojnę wygra. Nawet po wycofaniu się na wschód meldował Leninowi, że jest w stanie pokonać Polskę i że ponownie rozwinie ofensywę. Zanim skończyła się Bitwa Warszawska, Sowieci zaczęli odbudowywać swoje siły i w zasadzie prawie wszystkie dywizje, które zostały rozbite, na nowo odbudowano. W związku z tym rozegrała się druga bitwa, o której nie pamiętamy i o niej zapominały, a ona rozstrzygała o losach wojny. To była bitwa nad Niemnem – mówił Romuald Szeremietiew.

Jutro w Warszawie odbędą się główne uroczystości Święta Wojska Polskiego. Co roku podczas obchodów głowa państwa wręczała nominacje generalskie. Tym razem będzie inaczej. Prezydent Andrzej Duda 15 sierpnia nie awansuje nikogo na stopień generała. Prof. Szeremietiew zaznacza, że przekaz, który w związku z tą sprawą dochodzi do społeczeństwa nie powinien zakłócić obchodów i nie nominacje generalskie są najważniejsze. „Najważniejsze jest to, byśmy umieli spojrzeć na święto przez pryzmat zwycięstwa” – przekonywał profesor.

– Powinniśmy zwracać uwagę na to, że było to wielkie zwycięstwo polskiego oręża. To była wielka wojna, którą wygraliśmy i odnieśliśmy zwycięstwo w starciu z Rosją. Do tego trzeba się odnosić. Oczywiście ta sytuacja budzi różnego rodzaju komentarze biorące się z nieporozumienia pomiędzy Kancelarią Prezydenta a Ministerstwem Obrony Narodowej. To jest kwestia awansów generalskich, które będą miały miejsce później. To jednak nie jest najważniejsze. Najważniejsze jest to, byśmy umieli spojrzeć na święto poprzez pryzmat zwycięstwa – mówił prof. Szeremietiew.

Całą rozmowę z prof. Romualdem Szeremietiewem z „Aktualności dnia” można odsłuchać [tutaj]

RIRM

drukuj