Prof. Piotrowski o konflikcie Turcja – Holandia: Gdzie są Tusk i UE?

Gdzie w tej chwili jest nowo wybrany szef Rady Europejskiej Pan Donald Tusk? Gdzie są władze Unii Europejskiej? – pytał w Radiu Maryja prof. Mirosław Piotrowski, komentując konflikt na linii Turcja – Holandia. Eurodeputowany był gościem dzisiejszych „Aktualności dnia”.

W rozmowie z prowadzącym o. Grzegorzem Mojem CSsR, gość Radia Maryja zwrócił uwagę, że w obliczu zaostrzającego się międzynarodowego konfliktu nie słychać głosu szefa Rady Europejskiej i unijnych władz.

– Można zapytać: gdzie w tej chwili jest nowo wybrany szef Rady Europejskiej Pan Donald Tusk? Czy słyszał ktoś jego głos? Czy zajął w tej sprawie stanowisko? Czy podjął się mediacji? Czy łagodzi ten konflikt? Podsyca go? Nie. Jego po prostu nie ma. Warto także zapytać: gdzie są władze UE, np. szef Komisji Europejskiej, a najlepiej jej wiceszef – Holender Frans Timmermasn tak bardzo zajmujący się Polską przez ostatnie kilkanaście miesiący? Teraz, gdy jest problem w jego kraju, jakoś dziwnie milczy – komentował prof. Mirosław Piotrowski.

Przyczyny spięć pomiędzy Turcją i Holandią eurodeputowany upatruje w wewnątrzpaństwowych rozgrywkach politycznych m.in. Holandii i Niemiec.

– Dzieje się tak dla tego, gdyż za moment (najprawdopodobniej w środę) spodziewane są wybory w Holandii. W związku z tym wszystko podporządkowane jest tamtejszym wyborom. Oczywiście nakłada się termin – wprawdzie nieco późniejszy – referendum w Turcji i dotyczy to wypadków z tym związanych. Ale przede wszystkim władze holenderskie grają narodowo, czyli przed oczami mają głównie wybory, które lada moment się tam odbędą. Stąd też lekceważą, mówiąc delikatnie, porozumienia międzynarodowe, a podporządkowują wszystko sprawom krajowym – ocenił prof. Mirosław Piotrowski.

Jak dodał europoseł, do obszaru tych działań należy również m.in. zlekceważenie stanowiska polskiego rządu ws. wyborów na szefa RE.

– Każdy kraj podporządkowuje sobie kwestie tzw. „europejskie” wewnętrznym rozgrywkom. I tutaj brak wyboru Jacka Saryusz-Wolskiego, a postawienie na Donalda Tuska ma bezpośredni związek z kolejnymi wyborami – w Niemczech, które odbędą się we wrześniu – przekonywał profesor.

Całość rozmowy [tutaj].

RIRM

drukuj