Prof. M. Ryba: Stabilizacja gospodarcza warunkiem reformy państwa

„Jeśli te wielkie cele, jakie postawił sobie PiS w swoim programie w wielu dziedzinach życia będą głównym elementem napędzającym pracę rządu, to ewentualne kwestie personalne będą schodzić na dalszy plan” – powiedział prof. dr hab. Mieczysław Ryba, komentując ogłoszony dziś skład rządu Beaty Szydło.

Wykładowca KUL-u i WSKSiM był gościem poniedziałkowej audycji Aktualności Dnia na antenie Radia Maryja. W rozmowie z o. Marcinem Krupą CSsR, zwrócił uwagę na zmianę akcentu w przestrzeni gospodarczej. „Co innego jest ważne w gospodarce – nie dyscyplina finansowa, ale bardziej to, co zwiemy inwestycjami” – podkreślił.

Żeby się te sprawy socjalne, a zarazem sprawy reformy państwa, udawały, musi być stabilizacja w przestrzeni gospodarczej, rozwój gospodarczy. Jeśli mówimy o przestrzeni rozwoju gospodarczego, o reindustrializacji Polski, to w tej perspektywie nie mogą wysokie finanse rozstrzygać o wszystkim. Pamiętajmy, że Ministerstwo Finansów miało od czasów Balcerowicza specyficzną rolę dominacji w całej przestrzeni życia gospodarczego. Dzisiaj się mówi o Ministerstwie Rozwoju, a więc jest to przekierowanie i akcent w inną stronę – wskazał prof. dr hab. Mieczysław Ryba.

Jak ocenił prof. Mieczysław Ryba, kluczową rolę w kwestii pozyskania środków finansowych na wydatki socjalne będzie pełnił minister ds. rozwoju Mateusz Morawiecki.

Pojawia się pytanie, czy Mateusz Morawiecki, wywodząc się z wewnątrz struktury banków, będzie w stanie bądź do jakiego stopnia będzie w stanie chociażby opodatkować te słynne transakcje bankowe. Pamiętajmy, że mówimy tutaj o konieczności znalezienia środków na wydatki socjalne, m.in. 500 zł na dziecko – podkreślił prezes Klubu Inteligencji Katolickiej w Lublinie.

Według prof. dr. hab. Mieczysława Ryby, jeśli cele postawione w kampanii wyborczej przez PiS staną się elementem napędzającym pracę rządu, to ewentualne kwestie personalne będą schodzić na dalszy plan.

Wtedy dynamika samej pracy nie będzie się skupiać na charakterystycznych w wielu poprzednich rządach zagrywkach pijarowskich czy różnorakich intrygach – mówił wykładowca KUL-u i WSKSiM.

Od strony gospodarczej rząd Beaty Szydło – jak dodał prezes KIK-u – jest próbą spięcia osób głęboko się na tym znających.

Choćby pan Tchórzewski, który miałby zająć się sprawami energetycznymi – górnictwem, protestami, inwestycjami z tym związanymi. Miałby on te sprawy łagodzić, a jest postacią głęboko się na rzeczy znającą. Jest jeszcze przecież minister Szyszko, który nie idzie według ideologii dekarbonizacji, forsowanej bardzo mocno w Unii Europejskiej – dodał prof. dr hab. Mieczysław Ryba.

Według historyka, harmonijna praca rządu będzie w dużym stopniu zależeć od relacji Beaty Szydło z Jarosławem Kaczyńskim. Tym, co łączy oboje polityków jest – w ocenie wykładowcy – akcentowana przez nich w trakcie konferencji prasowych kwestia przyszłości Polski i jej naprawy.

Całość rozmowy o. Marcina Krupy CSsR z prof. dr. hab. Mieczysławem Rybą w poniedziałkowej audycji Aktualności Dnia do odsłuchania [tutaj].

RIRM

drukuj