Prof. M. Piotrowski: decyzja KE ma charakter polityczny

Decyzja KE ma charakter polityczny – podkreślają polscy europosłowie. Bruksela przyjęła opinię o zagrożeniach dla praworządności w Polsce. Nasz kraj będzie miał teraz dwa tygodnie, by na nią zareagować. Jeśli odpowiedź Polski nie będzie zadowalająca, to KE może wydać zalecenia w sprawie rozwiązania kryzysu wokół TK. 

– Zgodnie z zasadami z 2014 roku określającymi procedurę praworządności kiedy Komisja Europejska wysyła do Polski swoja opinię to sama uznaje, że rzeczywiście istnieje w naszym kraju systemowe zagrożenie dla praworządności. Po wydaniu opinii ma teraz nastąpić dalsza korespondencja na linii KE – polski rząd. KE zgodnie z procedurą oczekuje teraz, że Polska powstrzyma się od przyjmowania jakichkolwiek nieodwracalnych środków, w związku z podniesionymi przez Komisję kwestiami budzącymi obawy, oczekując oceny tych kwestii zgodnie z zasadą lojalnej współpracy określoną w art. 4 ust. 3 Traktatu Unii Europejskiej – powiedział Dawid Nahajowski z Brukseli.

Poseł PE prof. Mirosław Piotrowski stwierdził, że decyzja Komisji ma charakter polityczny.

– Wprawdzie treść przesłanej do Warszawy opinii jest poufna to same przecieki z Komisji dostarczają politycznego paliwa tzw. opozycji w Polsce. Nie zapominajmy, że w gronie komisarzy zasiada była aktywistka PO Elżbieta Bieńkowska wspierana przez niezależnego oczywiście Donalda Tuska. Poczynania KE uważam za nieodpowiedzialne, gdyż mogą doprowadzić do rozłamu w Unii zwłaszcza w kontekście zbliżającego się referendum w Wielkiej Brytanii – zaznaczył prof. Mirosław Piotrowski.

Odnosząc się do decyzji komisji rzecznik rządu Rafał Bochenek, powiedział, że spór wokół TK powinien być rozwiązany w polskim Parlamencie. Dodał, że żadne dodatkowe dokumenty czy rekomendacje zewnętrzne nie przyczynią się do jego zakończenia.

Rzecznik rządu ocenił, że działania KE nie są podejmowane na podstawie traktatów, ale na podstawie „wewnętrznego komunikatu Komisji ” i dlatego „budzą wątpliwości”.

RIRM

drukuj