Proces przeciwko obrońcom życia
W rzeszowskim sądzie ma zapaść wyrok w głośnej sprawie, jaką szpital Pro-Familia wytoczył Jackowi Kotuli i Przemysławowi Syczowi z Fundacji Pro–Prawo do Życia za nazwanie tzw. aborcji – wykonywanej w placówce – zabijaniem dzieci nienarodzonych. Początek rozprawy zaplanowano na godz. 13.30.
W rzeszowskim Szpitalu Specjalistycznym Pro-Familia od kilku lat przeprowadzane są tzw. aborcje – zwłaszcza na chorych dzieciach. Dlatego też wiele środowisk, w tym Fundacja PRO–Prawo do Życia, organizuje przed placówką protesty.
W ubiegłym roku za organizację pikiet antyaborcyjnych i nazywanie podczas nich tzw. aborcji – zabijaniem dzieci, stanęli przed sądem dwaj obrońcy życia: Jacek Kotula i Przemysław Sycz. Placówka oskarżyła ich o zniesławienie. W marcu bieżącego roku Sąd Rejonowy warunkowo umorzył postępowanie na okres 2 lat oraz nałożył na mężczyzn karę finansową – po 8 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Apelację od wyroku złożył obrońca działaczy pro-life, mec. Jerzy Kwaśniewski.
O rzeszowskim szpitalu Pro-Familia piszą media. Publikacje na ten temat ukazują się również w internecie i są szeroko komentowane przez internautów. Wiele opinii nie podobało się właścicielom placówki – zwłaszcza te mówiące o zabijaniu dzieci. Dlatego postanowili ścigać autorów wpisów. W związku z tym 8 osób na początku listopada stanie przed rzeszowskim sądem. Mecenas Halina Szydełko, prezes Akcji Katolickiej, podkreśla, że sprawa jest niepokojąca.
– Już sam fakt, że musieli stanąć przed obliczem sprawiedliwości jest ogromnie krzywdzący i przykry – podkreśla mec. Halina Szydełko.
Proces internautów wytoczony z inspiracji szpitala Pro-Familia ma zdaniem Haliny Szydełko szersze znaczenie.
– Odnosimy wrażenie, że ludzie wierzący, katolicy, to jest jedyna grupa w naszym kraju, którą można bezkarnie obrażać. Natomiast my nie mamy prawa wyrażać swoich poglądów – powiedziała mec. Halina Szydełko.
Informacje o zabijaniu nienarodzonych dzieci w szpitalu Pro-Familia ujawniła jedna z położnych, która odmówiła uczestniczenia w zabijaniu dzieci poczętych.
Od początku 2015 roku w tym samym szpitalu dokonano już 5 tzw. aborcji. Tymczasem w Łodzi powstaje kolejny szpital „Pro-Familia”. Z danych przekazanych przez Jacka Kotulę wynika, że również tam mają być zabijane nienarodzone dzieci.
TV Trwam News/RIRM