Proceder nielegalnego wywozu leków za granicę trwa nadal
Leki wyjeżdżają za granicę, ale już w mniejszej ilości – informuje ,,Gazeta Wyborcza”. Zdaniem dziennika poprawiła się także dostępność lekarstw w naszych aptekach. Mimo to – jak pisze gazeta – proceder nielegalnego wywozu leków za granicę trwa nadal.
Polskie preparaty cieszą się sporą popularnością poza granicami, ponieważ w porównaniu z Europą Zachodnią są tanie. Popyt jest zwłaszcza na leki nasercowe, przeciwzakrzepowe i przeciwastmatyczne. Preparat przeciwzakrzepowy kosztuje u nas około 100 złotych – za granicą pięć razy tyle.
Poseł Tomasz Latos, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia, podkreśla, że resort zdrowia planuje wdrożyć kolejne przedsięwzięcia, aby jeszcze bardziej ograniczyć wyjazd leków za granicę.
– To są pewnego rodzaju zabiegi techniczne związane z inną kalkulacją i przy innym ustawieniu refundacji, ale suma summarum ma to doprowadzić do tego, aby ograniczyć wyjeżdżanie leków z Polski. Cały czas jeszcze istnieje problem odwróconego łańcucha dystrybucji, czyli tego patologicznego zjawiska związanego ze sprzedawaniem leków z powrotem do hurtowni i następnie wyjazdu tych leków za granicę – wskazuje poseł Tomasz Latos.
Dlatego ma zostać wdrożony komputerowy system do kontroli, których leków brakuje i gdzie. System miał funkcjonować od 1 stycznia 2017 roku. Obecnie jednak trwają prace legislacyjne mające na celu przesunięcie tego terminu na 1 stycznia 2018 roku.
Termin zostanie przesunięty m.in. ze względu na prośby przedsiębiorców i konieczność dostosowania się do wymogów systemowych.
RIRM