Próby wplątania premiera w aferę taśmową
Wraca sprawa afery taśmowej z 2014 r. Tym razem jej bohaterem nie są politycy Platformy Obywatelskiej, ale ówczesny szef jednego z banków, a obecnie premier Polski Mateusz Morawiecki.
Portal Onet.pl opublikował nagranie z afery taśmowej. Słychać na nim premiera Mateusza Morawieckiego, wówczas szefa jednego z banków.
– Wyciąganie tego, że z kimś rozmawiał w przeszłości na temat sytuacji bankowej w tym czy innym kraju, to były normalne i powszednie – jak sądzę – rozmowy – powiedział adwokat Henryk Lipski.
Choć momentami wulgarne, to jednak nie wskazywały na jakiekolwiek nielegalne działania ze strony Mateusza Morawieckiego.
Do sprawy odniósł się również prezydent Andrzej Duda.
– Tam nie było żadnych spraw groźnych dla państwa, szkodliwych dla państwa polskiego. Tam nie było mowy o żadnych działaniach, które mogłyby mieć charakter przestępczy, nie było mowy o żadnych, jak to się mówi, przekrętach – wskazał prezydent Polski.
Opozycja twierdzi inaczej. Choć same nagrania rzeczywiście nie zawierały kompromitujących wypowiedzi obecnego premiera, to jednak w artykule portalu znalazły się również zeznania kelnerów, którzy nagrywali polityków w warszawskich restauracjach.
– Te informacje, które kelnerzy przedstawiają w prokuraturze, zeznali pod przysięgą, w czasie kiedy Morawiecki nie był politykiem PiS-u, oni zeznają, że Morawiecki miał mówić o przepisywaniu majątku na słupy. Jeżeli chodzi o aferę taśmową, to jest prawdziwa afera – mówił Krzysztof Brejza z PO.
Rzecz w tym, że jak na razie żadnej takiej taśmy nie ma – odpowiedział senator PiS Jan Maria Jackowski.
– Nie znamy całokształtu, przynajmniej ja nie znam całokształtu tych rozmów, więc trudno do pozostałych kwestii się w sposób szczególny odnosić – powiedział polityk.
Socjolog dr Jakub Koper wskazał, dlaczego te taśmy, znane przecież od kilku lat, ponownie są odgrzewane, a dodatkowo przypisuje się do nich zeznania kelnerów, które mogą być fałszywe.
– W tych dniach rusza komisja VAT-owska, która ma zbadać różnego rodzaju mechanizmy, które doprowadziły do wyłudzania VAT-u, do rozprzestrzeniania się także mafii paliwowej – zaznaczył dr Koper.
Ten proceder ukrócił m.in. właśnie premier Mateusz Morawiecki. Prowadzona obecnie przeciwko niemu kampania może być zemstą – takie komunikaty płyną ze strony Prawa i Sprawiedliwości. Powód może być jednak inny i nieco prostszy. Już za prawie dwa tygodnie wybory samorządowe – dodał socjolog.
– Nic tak nie rozprasza wyborców, jak uderzenie w lidera – podkreślił dr Jakub Koper.
Premier Mateusz Morawiecki kilka lat temu był prezesem jednego z banków oraz członkiem Rady Gospodarczej przy premierze Donaldzie Tusku. Stąd też jego obecność na nagraniach z afery podsłuchowej. Rozmowy były nagrywane od 2013 do 2014 roku.
TV Trwam News/RIRM