Prezydent w woj. pomorskim odwiedza tereny, które ucierpiały podczas ubiegłorocznej nawałnicy
Prezydent Andrzej Duda we wtorek odwiedza tereny w województwie pomorskim, które ucierpiały podczas nawałnicy w sierpniu ubiegłego roku. Prezydent rozpoczął swą wizytę od Rytla (powiat chojnicki), gdzie spotkał się ze strażakami-ochotnikami i mieszkańcami tej miejscowości.
W Rytlu na prezydenta na placu przed siedzibą Ochotniczej Straży Pożarnej czekała grupa kilkudziesięciu osób, głównie mieszkańców sołectwa. Andrzeja Dudę przywitali m.in. sołtys sołectwa Rytel Łukasz Ossowski i wicewojewoda pomorski, Mariusz Łuczyk.
Prezydent przywitał się z zebranymi oraz rozmawiał z grupą strażaków ochotników, wolontariuszami i mieszkańcami Rytla.
Z Rytla prezydent pojechał na tereny leśne zniszczone w trakcie nawałnicy. W okolicy miejsca tragicznej śmierci dwóch harcerek ma złożyć kwiaty. W Brusach Andrzej Duda ma spotkać się z wolontariuszami oraz przedstawicielami organizacji zaangażowanych w akcję likwidacji skutków nawałnicy w województwach pomorskim i kujawsko-pomorskim. Tam planowane jest wystąpienie prezydenta.
Sołtys sołectwa Rytel Łukasz Ossowski pytany przez PAP o to, czy ponad pół roku po nawałnicy życie w miejscowości wróciło do normy powiedział, że „życie do normy to wróci może za 60 czy 80 lat”.
„Tak naprawdę mamy do czynienia z dwoma zjawiskami. Z jednej strony ludzie stracili życie, dobytek, a z drugiej strony mamy katastrofę ekologiczną, z którą borykamy się codziennie patrząc na otaczający nas krajobraz” – mówił.
Sołtys przyznał, że teraz w Rytlu „nie ma śladów” nawałnicy, która w sierpniu spowodowała wiele strat.
„Widać ile jest nowych dachów, odbudowanych domów” – dodał.
Łukasz Ossowski powiedział, że wiele osób przyjeżdża i pyta „jak wy to zrobiliście”.
„Odpowiadam, nie jak, ale dzięki komu – dzięki ludziom dobrej woli bo ta pomoc, która płynęła do nas, uratowała nas” – podkreślił.
„A ten las wyrwany to taka nasza wyrwa w sercu” – zaznaczył.
Wskazując przewrócony, leżący w pobliżu remizy dąb, sołtys powiedział, że właściciel postanowił go nie sprzątać, zostawić.
„Pytam właściciela, czy on nie cierpi patrząc na to drzewo a on mówi, że cierpi tak samo jak to drzewo” – powiedział Łukasz Ossowski.
Przyznał, że wielu mieszkańcom po nawałnicy udzielana była pomoc psychologiczna. Wyjaśnił, że w ramach zorganizowanej akcji mobilnej pomocy, psychologowie jeździli, rozmawiali z ludźmi i wielu osobom na pewno pomogli. Przyznał, że „niektórzy do tej pory otrzymują pomoc”.
Jedna z mieszkanek Rytla, która miała okazje chwilę rozmawiać z prezydentem powiedziała PAP, że Andrzej Duda zwrócił uwagę, że z tej tragedii wyniknęło też „coś dobrego”, że przyczyniła się ona do zjednoczenia lokalnej społeczności
Na skutek nawałnicy, która w nocy z 11 na 12 sierpnia ubiegłego roku przeszła przez województwa kujawsko-pomorskie, pomorskie i wielkopolskie, śmierć poniosło sześć osób a 58, w tym 19 strażaków, zostało rannych. Wśród sześciu ofiar śmiertelnych, pięć było w powiecie chojnickim, m.in. dwie harcerki z Łodzi, przebywające na obozie w Suszku. Uszkodzonych zostało 4,8 tys. budynków, z czego 3,4 tys. to budynki mieszkalne.
PAP/RIRM